Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
maxy pisze:Z matką jest ten problem że nie mam odwagi ją złapać bo skoro maluchy mnie tak podrapały to co zrobi dorosła kotka. Kociaki są w Strzybnicy miejscowości obok Tarnowskich Gór. Myślałem czy by ich nie połapać i nie zanieść do schroniska, ale nie mam serce rozdzielić je z matką, sam bym je wziął do domu ale mam już 2 psy 2 fretki królika i papugę a moja mama twierdzi że nie chce kota w domu po koty są fałszywe.
maxy pisze:Wielkie dzięki za rady, spróbuje oswoić młode na siłe kto wie czy coś z tego wyjdzie. Choć Viki zaczyna być troche spokojniejsza (tylko ją potrafie złapać puki co)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości