
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
marta_gdynia pisze:...pół roku temu wyprowadziłam się z domu rodziców (...)i teraz brak mi kotka, więc zaczęłam się zastanawiać nad wzięciem jakiegoś malucha pod swoją opiekę. pojawiły się za to dla mnie dwie wątpliwości:
1. nie ma mnie w domu przez średnio 10h dziennie (praca) i czy zostawianie kotka na tak długo to dobry pomysł
2. umowa adopcyjna, której podpisania życzą sobie wszyscy ogłaszający się na allegro tudzież innych portalach
3. ...przez 10 lat przez nasz dom przewinęło się 6 kotów...
4. ...i jeśli zdecyduję się wziąć do siebie kotka, to z pewnością nie będę wypytywać o karmienie czy polecanego weterynarza (są to dla mnie sprawy oczywiste) ani zabezpieczać okien (mieszkam na parterze, z ogródkiem i nie planuję kota w ogóle wypuszczać na zewnątrz) - to znaczy, że jestem złym 'domkiem'?
marta_gdynia pisze: rambo_ruda, czyli kota lepiej zamknąć w czterech ścianach?
odwołując się do Twojego porównania - dzieci też całe życie trzymać w domu i nie wypuszczać na dwór, bo a nóż coś się stanie?
marta_gdynia pisze:Odwołując się do Twojego porównania - dzieci też całe życie trzymać w domu i nie wypuszczać na dwór, bo a nóż coś się stanie?
Cameo pisze:marta_gdynia pisze:Odwołując się do Twojego porównania - dzieci też całe życie trzymać w domu i nie wypuszczać na dwór, bo a nóż coś się stanie?
To porównanie jest nietrafne. Koty, w przeciwieństwie do ludzi, nie MUSZĄ wychodzić. Nie pracują, nie uczą się, nie mają znajomościWychodzenie nie jest im potrzebne do szczęścia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości