znalazlam noworodka! Odszedł. Depresja za kanapą

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 01, 2011 19:35 Re: znalazlam noworodka! Straciłam przyjaciela

Emilko, bardzo mi przykro z powodu Ryłka. [']
Przesyłam Ci ciepłe myśli również od jednego z wielu uratowanych przez Ciebie kotów, od Małego Rudego. Za którego jestem Ci zawsze bardzo wdzięczna. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie maja 01, 2011 20:49 Re: znalazlam noworodka! Straciłam przyjaciela

Współczuję :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw maja 12, 2011 15:07 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Dopiero dwa tygodnie go nie ma, a ja mam wrażenie jakby minęło conajmniej pół roku. Nie ma dnia żebym nie łapała się na tym, że wydaje mi się, że go widzę, a potem okazuje się, że to kawałek psa albo moja torebka.

Do dwóch miesięcy powinnam się wyprowadzić z domu. Przypomnę, że mam ....chciałam napisać 4 koty. Mam 3 kotki. Plan był taki, że zabieram ze sobą dwa koty (bo wyprowadzka do kawalerki), a u rodziców zostaje reszta. To miał być Ryłko i najstarsza kocica, która jest ze mną bardzo związana. Teraz nie mam pojęcia co zrobić. Kocice są ze sobą zżyte, bawią się, śpią przytulone. Faktem jest, że najstarsza kotka jest bardzo proludzka i mam wrażenie, że czasami bardziej jej zależy na mnie niż na kotach. Jednak ostatnie 9 lat żyła w niezmiennym stadzie.

Mama zgodziła się żebym zostawiła u niej wszystkie kocice. Fajnie, ale ja je bardzo kocham i nie wytrzymam bez kota, a zwłaszcza tej najstarszej. Odwiedziny to nie to samo...chociaż może lepsze to niż nic.

I tu sprawa wydaje się prosta. Zostawiam kocice rodzicom, biorę nowego kota. Jednak możliwe, że za jakiś rok trafią do mnie wszystkie 3 kocice, może tymczasowo, może na stałe. Nie mogę więc się zakocić bo 5 kotów w kawalerce to dla mnie będzie już za dużo.

Myślałam o tym żeby być DT dla innych kotów, ale jestem bardzo zajęta, mam dużo różnych zajęć poza tym bardzo przywiązuje się do kotów i ciężko znoszę rozstania. Do tego kiepska sytuacja finansowa bo moje kocice i tak będę musiała utrzymywać. Ostatnio miałam też bardzo dużo traumatycznych stresów i mówiąc szczerze chciałabym mieć trochę świętego spokoju, ale tego nie osiągnę bez kota bo jedynie one potrafią mnie uspokoić.

Co radzicie... Już analizowałam chyba wszystkie kombinacje i do żadnej nie jestem przekonana. Co zrobilibyście na moim miejscu?
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw maja 12, 2011 15:16 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Na Twoim miejscu wzięłabym wszystkie trzy koty ze sobą. Cięzko będzie i je rozdzielić, i żyć bez nich...
Chyba, ze to bardziej koty Mamy..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw maja 12, 2011 15:28 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Szkaradka jest ukochanym kotem mamy, najstarsza Maja jest moja - mama nie lubi jej przytulać bo kotka liże po rękach, a przy tym jest ogronym pieszczochem, najchętniej nie schodziłaby z kolan. A Jednooczka jest neutralna, najmłodsza, towarzyska kocio i ludzio, i raczej stresują ją nowości.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw maja 12, 2011 19:05 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Trzymam kciuki za dobre decyzje Emilko :ok: :1luvu:

Dla Ciebie i Twoich kocic :1luvu: :ok:

Wierzę, że to jak rozwiążesz sytuację, będzie na pewno obopólnym dobrem dla Ciebie i Twoich kotek :D :kotek: :kotek: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw maja 12, 2011 19:07 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Moze sprobuj zabrac swoja Maje. Jesli jestescie ze soba najbardziej zwiazane - to pewnie bedzie z Toba szczesliwa bardziej niz bez Ciebie w stadzie.
A jesli zobaczysz, ze w nowym miejscu jest nieszczesliwa, to zawieziesz ja z powrotem.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 12, 2011 19:41 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Emilka pisze:Szkaradka jest ukochanym kotem mamy, najstarsza Maja jest moja - mama nie lubi jej przytulać bo kotka liże po rękach, a przy tym jest ogronym pieszczochem, najchętniej nie schodziłaby z kolan. A Jednooczka jest neutralna, najmłodsza, towarzyska kocio i ludzio, i raczej stresują ją nowości.

mam bardzo podobną sytuację. moje ukochane kocisko to 12letnia Mizia, mama ma 8letnią Teklę i razem mamy młodziutką Lulkę (od grudnia). przez 3 lata nie mogłam mieszkać z kotem, Mizia siedziała sobie u mamy :) jest to jednak typowa jedynaczka i kiepsko znosi towarzystwo Lulki. właśnie się z TŻetm przeprowadziliśmy i będę miała kota przy sobie. opcje są dwie:
biorę Miziaka i żadnego innego kota wtedy. jeśli jednak nie będzie się jej tu podobało (w sumie ma doświadczenie, bo towarzyszyła mi na studiach) wraca do mamy. w takim przypadku wezmę Lulkę (chwilowo jest tu ze mną, ale to inna opowieść) i może dokocę się lub zostanę DT, Lulka lubi koty.
na Twoim miejscu wzięłabym Maję albo wszystkie trzy. mama się nie upiera, żeby zostawić jej Szkaradkę?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw maja 12, 2011 21:08 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

Nie, mama się nie upiera. Ale z drugiej strony nie chce jej zabierać wszystkich kotów. Jestem ostatnim dzieckiem wyprowadzającym się z domu. Sami rozumiecie...syndrom pustego gniazda itp ;) Nie dość, że ja zniknę, to jeszcze całe stado, pies i 3 koty. Wyobrażam sobie jak mamie byłoby przykro w takim pustym mieszkaniu, gdzie jeszcze niedawno było ciasno.

Myślę, że dobry jest pomysł z zabraniem Mai, wtedy zobaczę jak ona to znosi. Ale zastanowie się, mam jeszcze trochę czasu. To wszystko jest bardzo skomplikowane. Mój TŻ jest hipochondrykiem, a w testach wyszła mu lekka alergia na koty i teraz panikuje, że miałyby być aż 3.

Kiedyś sobie myślałam, że jak będę się wyprowadzać z domu to oczywiście z kotami i to będzie wielka przyjemność bo wreszcie rodzice nie będą mi truć i będę o wszystkim sama decydować. Nie przypuszczałam, że te decyzje będą takie trudne.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt maja 13, 2011 7:13 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

mi też w testach wyszła raz alergia na koty, właśnie wtedy gdy przytargała do domu Miziaka 8O doktorka: żadnych kotów :ryk:
wydaje mi się, że jeśli w testach wyszła niewielka alergia to może w ogóle nie być problemu. pociesz TŻ, że zwykle na własne koty organizm się odczula i podobno lepiej właśnie trzy, bo większe stężenie alergenu :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon maja 16, 2011 16:58 Re: znalazlam noworodka! Odszedł i pokrzyżował mi plany

ezzme, to pocieszające. TŻ specjalnie przerabiał kawalerkę z jedengo pokoju na dwa, żeby mieć osobną sypialnię ;) Właściwie całe mieszkanko było remontowane pod koty, płytki na podłodze, kocie drzwiczki w drzwiach łazienki, niska lodówka żeby Ryłko mógł tam spać (kotki są naziemne więc już i tak po ptokach).

I macie rację. One są nie do rozdzielenia. Słaba jakość, ale miłość aż bije ;)
http://imageshack.us/clip/my-videos/812/mv7.mp4/
http://imageshack.us/clip/my-videos/851/p93.mp4/
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro sie 17, 2011 18:21 Re: znalazlam noworodka! Odszedł. Depresja za kanapą

Dzisiaj nastąpiła przeprowadzka kotów. Poszłam na żywioł i z kawalerki zrobiłam schronisko dla bezdomnych zwierząt. Dla mnie nie jest to problem. Jestem przyzwyczajona do kondensacji kociej, gorzej z TŻtem, który miał w życiu tylko chomiki.

Pierwsze wrażenia: ile kotów, tyle reakcji na zmiany. Szkaradka jest zadowolona, mieszkanko się jej podoba, jest rozluźniona, zwiedza, przytula się, bawi zabawkami, pije wodę. Z Jednooczką też nie jest źle, aczkolwiek jest bardziej wycofana. Na początku trochę pozwiedzała, nawet bawiła się piłką, ale teraz woli się trzymać w jednej cześci pokoju, pod biurkiem. Tam ma budkę, leży raz w niej, raz na niej, nie oddala się, ale nie wydaje się zestresowana. Leży w normalnej pozycji, przeciąga się i ziewa.
Najgorzej jest z najstarszą kotką. Na początku trochę pozwiedzała, ale dzieci przed blokiem wyciągnęły basen i zaczęły się piski. To był koniec. Kotka od południa siedzi za kanapą w pozycji conajmniej dziwnej. Pyszczkiem w ścianę. Na początku reagowała na moje pieszczoty. Z czasem staje się coraz bardziej otępiała. Wiem, że potrzebuje czasu, ale serce mi pęka. Dobrze, że chociaż pozostała dwójka nie daje mi powodów do zmartwień. Szkaradka co chwilę kontroluje Maję za kanapą, jakby chciała jej powiedzieć "no wyłaź, nie wygłupiaj się".

Może macie jakieś pomysły jak ulżyć kotce? Feromony nie wchodzą w grę ze względu na alergię (lub pseudo alergię) TŻta. Włączyłam jej kobiece radio Kolor i pozamykałam okna ;)
Biedna...
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro sie 17, 2011 18:23 Re: znalazlam noworodka! Odszedł. Depresja za kanapą

Emilka pisze:Dzisiaj nastąpiła przeprowadzka kotów. Poszłam na żywioł i z kawalerki zrobiłam schronisko dla bezdomnych zwierząt. Dla mnie nie jest to problem. Jestem przyzwyczajona do kondensacji kociej, gorzej z TŻtem, który miał w życiu tylko chomiki.

Pierwsze wrażenia: ile kotów, tyle reakcji na zmiany. Szkaradka jest zadowolona, mieszkanko się jej podoba, jest rozluźniona, zwiedza, przytula się, bawi zabawkami, pije wodę. Z Jednooczką też nie jest źle, aczkolwiek jest bardziej wycofana. Na początku trochę pozwiedzała, nawet bawiła się piłką, ale teraz woli się trzymać w jednej cześci pokoju, pod biurkiem. Tam ma budkę, leży raz w niej, raz na niej, nie oddala się, ale nie wydaje się zestresowana. Leży w normalnej pozycji, przeciąga się i ziewa.
Najgorzej jest z najstarszą kotką. Na początku trochę pozwiedzała, ale dzieci przed blokiem wyciągnęły basen i zaczęły się piski. To był koniec. Kotka od południa siedzi za kanapą w pozycji conajmniej dziwnej. Pyszczkiem w ścianę. Na początku reagowała na moje pieszczoty. Z czasem staje się coraz bardziej otępiała. Wiem, że potrzebuje czasu, ale serce mi pęka. Dobrze, że chociaż pozostała dwójka nie daje mi powodów do zmartwień. Szkaradka co chwilę kontroluje Maję za kanapą, jakby chciała jej powiedzieć "no wyłaź, nie wygłupiaj się".

Może macie jakieś pomysły jak ulżyć kotce? Feromony nie wchodzą w grę ze względu na alergię (lub pseudo alergię) TŻta. Włączyłam jej kobiece radio Kolor i pozamykałam okna ;)
Biedna...

walerianka,kocimiętka :?: :kotek:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 17, 2011 18:29 Re: znalazlam noworodka! Odszedł. Depresja za kanapą

ooo mam kocimiętkę suszoną. Tylko co z nią zrobić. Wysypać tam, gdzie kotka utknęła?
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro sie 17, 2011 18:31 Re: znalazlam noworodka! Odszedł. Depresja za kanapą

Emilka pisze:ooo mam kocimiętkę suszoną. Tylko co z nią zrobić. Wysypać tam, gdzie kotka utknęła?

możesz posypać jej zabawkę lub podusię albo miejsce ,drapak,jeśli nie wyjdzie to przynajmniej sie uspokoi :kotek:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości