= PIĘTASZKA w domu....rozpoczęła nowe życie.!!!!

jak maluszki :?:

puszatek pisze:jak maluszki

jeden jest w stanie krytycznym 2 czują się w miarę dobrze

o, jak strasznie mi przykro :cry:

trzymaj się, dla nich... :ok:

Tą koteczkę znalazłyśmy dzisiaj nieprzytomną leżoncą na środku podwórka

natychmiast zabrałyśmy ja do weta okazało się ze kotka jest skrajnie wycięczenie przegżana bo lezała w pelnym słońcu do tego doszło zapalenie sudkow
koteczka jest w tej chwili u mnie stan zagrażajacy zyciu został opanowany

**Adopcje: 12 >>**

To ta chudzinka?
Biedna mała.

ASK@ pisze:To ta chudzinka?
Biedna mała.

tak to ona

O matko, to się dzieje :roll:

Monia doszła paczuszka dla Princeski?

Ona jest matką tych kociaków, które zabrałyście?

Oczywiście że to matka kociaków. Widać na zdjęciu jakie ma powyciągane sutki i że karmi. Nietrudno przewidzieć chyba było ze dostanie zapalenia po odstawieniu kociaków.

Nie jest dobrze , maluszek nieprzytomny..czarna kocica zabrana przelewająca się przez ręce. Mam nadzieję ,że z nią bedzie wszystko dobrze.
Nie chcieli byście widzieć błagalnego wzroku tej burej kotki i tego chłopca..serce się kroi jak się na nich patrzy. koty głodne , bez jedzenia bez wody. Wieczorem jeszcze raz się tam wybierzemy zostawić im jedzenie i wodę.

Jest już nowy właściciel tej rudery/kupił ją/ . Za ok. 3 tyg. wchodzi tam ekipa budowlana.
KOTY mają 3 tyg. na znalezienie domu. Monika zabrała czarnuszkę Marcysię. Jeszcze jest błagalnie prosząca o dom buraska i mały plamek.

Osobiscie mam sajgon, mam dzikusa z zajezdni po sterylce aborcyjnej.
Nie było co z nią zrobić , gdyż zaprzyjaźniony dom w ostatniej chwili nawalił..

dostałam pw, że jest osoba chętna zaadoptować jedną koteczkę .

ale chce aby porobić jej badania .
cyt. Myślałam o morfologi i biochemii - nerkowych i wątrobowych parametrach
Bardzo proszę o pomoc ,aby można było zrobić tej kotce badania i wysłać ją do domu tymczas.

iza71koty pisze:Oczywiście że to matka kociaków. Widać na zdjęciu jakie ma powyciągane sutki i że karmi. Nietrudno przewidzieć chyba było ze dostanie zapalenia po odstawieniu kociaków.

Szkoda, że nie została zabrana razem z nimi, oszczędziłoby jej to bólu...

Pewnie i gorączkę ma.
U mnie dzika kotka z portu też dostała zapalenia po odstawieniu maluchów, mimo że nie było to tak drastyczne, jak tu, tylko stopniowo (tyle, że ona była lepiej odkarmiona, więc i mleka mogła mieć sporo). Musiała dostać antybiotyk.

Był jakiś powód, dla którego jej nie zabrałyście z maluchami? Przecież lepiej, jakby ona je karmiła, niż bawić się ze sztucznym mlekiem...

Cudak 1, wszystko jest fajnie, tylko my z Moniką jesteśmy same, nie mamy miejsca na przechowywanie kotów. Nie mamy ani godziwej piwnicy strzyszku..Chętnie złapiemy i oddamy kotkę ....lecz gdzie???

Jak było miejsce dla kociaków, to i dla kotki by się znalazło... No ale nie znam dokładnie sytuacji

W każdym razie trzymam za nią kciuki, żeby doszła do siebie, biedna

= PIĘTASZKA w domu....rozpoczęła nowe życie.!!!!

Kto przegląda forum