ojej
dziękujemy za liczne kciukasy
już jesteśmy w domku.
Broszka pomalutku dochodzi do siebie - pokasłuje i dyszy
ale jest już prawie zupełnie przytomna...
nie do wiary że dzisiaj jest środa 11-go a nie piątek13-tego
nie mam siły teraz opisywać - chyba wszystko dzisiaj poszło nie tak jak planowaliśmy

Broszeńka i Czaruś spotkały się na jednym stole operacyjnym
