Krępowieckiego, 2 kociaki ok 3 miesiące

Ja to ostatnio mam "szczęście" - gdzie się nie ruszę, kot, dzisiaj przechodziłam przez Krępowieckiego i pod blokiem numer 11A w okienku siedziały sobie 2 małe kotki, około 3 miesięcy, czarny i biały w szare łatki. Wyglądały zdrowo i ładnie, w oknach stoją miseczki, natomiast obok jest osiedlowa droga a niedaleko - górczewska :strach:

Domyślam się, że pewnie wszyscy są zakoceni po brzegi i dwa dodatkowe kociaki raczej nikomu się nie marzą na kwadracie... Chętnie złapię, ale co potem?

Po prostu już mam mentlik w głowie...

łap, jeśli mozesz. pomogę Ci zrobić ogłoszenia. teraz naprawdę dużo kotków znajduje domki i to bardzo szybko.
pewnie dzikuski i nie będzie łatwo ale po tygodniu oswajania będą gotowe do adopcji.

Po Twoich postach w innych wątkach zrozumiałam, ze nie masz miejsca u siebie?

mniej chodzi o miejsce, bardziej o mozliwosci.

lapac, pewnie, tylko co potem z nimi?

znajdziemy domek na 100% w ciągu max 2 tygodnie.

asia2 pisze:znajdziemy domek na 100% w ciągu max 2 tygodnie.

a gdzie przez te 2 tygodnie beda na niego czekac?

asia2 pisze:znajdziemy domek na 100% w ciągu max 2 tygodnie.

to ja też poproszę dobre domki dla moich kociąt

oj dziewczyny . najpierw piszesz Satoru że nie chodzi o to, ze nie masz gdzie trzymać po złapaniu a potem martwisz się że nie będą mialy gdzie siedzieć i czekać na domki? To jaka jest sytuacja wreszcie.
Ja dla wszystkich moich kotów , mniejszych i wiekszych i nie tylko dla swoich znalazłam dobre domki. Było trochę łapków. Nie przesadzajmy. Sporo ludzi czeka na koty i szuka ich tylko nie zawsze tam gdzie nam się wydaje.
Pewnie, lepiej zostawić tam gdzie są i niech sobie rosną i się rozmnażają? :twisted:

Napisz jaką masz sytuację i współpracuj, proszę

i znowu znalazłaś kota, dwa koty...
może lepiej nie wychodź z domu :wink:

asia2 pisze:oj dziewczyny . najpierw piszesz Satoru że nie chodzi o to, ze nie masz gdzie trzymać po złapaniu a potem martwisz się że nie będą mialy gdzie siedzieć i czekać na domki? To jaka jest sytuacja wreszcie.
Ja dla wszystkich moich kotów , mniejszych i wiekszych i nie tylko dla swoich znalazłam dobre domki. Było trochę łapków. Nie przesadzajmy. Sporo ludzi czeka na koty i szuka ich tylko nie zawsze tam gdzie nam się wydaje.
Pewnie, lepiej zostawić tam gdzie są i niech sobie rosną i się rozmnażają?
Napisz jaką masz sytuację i współpracuj, proszę

przepraszam, ale chyba coś Ci się pomyliło?

no może się pomyliło. Nie wiem tylko po co ten wątek?

dla tych, którzy chcą i mogą pomóc.

Jeśli nie zmienisz tonu, nie zamierzam z Tobą dyskutować ani tego wątku zaśmiecać.

to przeczytaj jeśli możesz to co napisałam na samym początku i napisz mi gdzie widzisz nie taki ton. Przeczytaj też dalsze wpisy i zastanów się jak wygląda ten wątek pod względem sensowności swojego powstania.
Żałuję , że tu coś napisałam. Liczyłam na normalną rzeczową wsółpracę a nie na jakieś dziwne aluzje i pogawędki.
Więcej mnie tu nie będzie. Szkoda tylko kotów bo od 10 decyzja nie zapadła a moze tak tylko na watku cisza i stąd też moje pytanie o jego przydatność.

co dalej z kociakami :?:

kociaki dalej tam są, ponieważ ja ich przechować nie mogę.

W pobliżu od wczoraj leży rozjechany młody kotek

(

Krępowieckiego, 2 kociaki ok 3 miesiące

Kto przegląda forum