Wariatkowo 9. I tymczasy ;) B&B s. 60, 84, Baśka s. 89 :)

Ciotka, coś się nie zgadałyśmy :ryk:

Tak teraz patrzę - i matko, ale tu stron się nastukało, już zaraz będzie kolejny wątek

Ciotka, Ty się pozbądź jakiegoś kota, bo to może pecha przynosi, jak liczba kotów jest równa numerkowi wątka? Potem będzie Wariatkowo 11 i co...? :conf:

Dobry

Szalony Kot pisze:Ciotka, coś się nie zgadałyśmy

No, ciężko się zgadać z wyłączonym telefonem :twisted:

Ale nic to - i tak miałam wczoraj urwanie łba :wink:

Szalony Kot pisze:Tak teraz patrzę - i matko, ale tu stron się nastukało, już zaraz będzie kolejny wątek
Ciotka, Ty się pozbądź jakiegoś kota, bo to może pecha przynosi, jak liczba kotów jest równa numerkowi wątka? Potem będzie Wariatkowo 11 i co...?

Nie drzaźnij mnie

OKI pisze:Dobry

Szalony Kot pisze:Ciotka, coś się nie zgadałyśmy

No, ciężko się zgadać z wyłączonym telefonem :twisted:

Ale nic to - i tak miałam wczoraj urwanie łba :wink:

Aaaa widzisz... to może być rzeczywiście trudne :twisted:

Tylko jest blada dupa, bo ja to jestem z czasem do niczego. Zwłaszcza, że po 18 dopiero byśmy się spotkać, bo tak kończysz pracę, nie? :/

Może teraz będzie lepiej

Zapisałam

Brakiem czasu się nie przejmuj - ja też go nie mam w nadmiarze, a obcinanie szponów Dziabołom to nie jest sprawa życia lub śmierci :twisted:

Jak odbędzie się za trzy dni, to pazury mogą być już tak długie, że skończymy z poderżniętymi gardłami, więc nie wiem, czy można powiedzieć, że to nie jest sprawa życia i śmierci :ryk:

Sobota może..?

Nie da rady... Ja ten weekend mam zawalony cały - w niedzielę komunia chrześnicy, a sobotę odnowienie chrztu (czy jakoś tak) :roll:

Tak czy śmak dyrdam do kościółka :twisted:

W sobotę po południu jestem już umówiona, a w niedzielę nie wiem, do której się zejdzie :roll:

Cholernie mi nie po drodze z tą komunią

Co do długości, to one sobie radzą - tylko Taćka u mnie sobie nie radzi i jej trzeba obcinać nie tylko ze względu na całość dużej :mrgreen:

Poniedziałek..?

Mój wybitny umysł nie sięga w przyszłość aż tak daleko :twisted:

Po prostu nie znikaj, to Cię w końcu dorwę - tak żeby nam obu pasowało :wink:

Bry Wariatkom. :kotek:

Miaudoberek .Ja mam propozycję nie do odrzucenia.Jak Dziabołom pazury za długie urosną i będziecie się bały ciąć,to tylko w znieczuleniu.Oczywista swoim nie Dziabołów. :piwa:

jescze Sie pomylom i se nawzajem powycinają. A koteckom długaśne tipsy w kfiatki malowane podoklejają.

:ryk:

Salvadore nie podpadaj, bo Cię poproszę o transport Dziabołów do lecznicy :mrgreen:

Chwilowo nie jestem zmotoryzowana :roll:

To byłby zaszczyt i przyjemność.....

Jestem honorowym szoferem koteckuf...

Pamiętasz " Wożąc miiisssss Daisyyyy. ...
taki klimat mniej więcej..
no może w stronę trochę"Taksówkarza", a na pewno "Szybkich i ffffsciekłych" to już na pewnoo... :kotek:

OKI, bierz go! Tył kota jest już opanowany, ale możecie zacząć zajęcia z trzymania przodu kota :twisted:

Wariatkowo 9. I tymczasy ;) B&B s. 60, 84, Baśka s. 89 :)

Kto przegląda forum