To przypomina troszkę Milusia- kocura- u mojego taty, też kradnie co tylko jest do jedzenia, z lepszymi kawalkami ucieka i jak probujesz mu zabrac to warczy na 150decybeli

U psa jest to nieprzyjemne, ale u kotow w jakis sposob nawet to jest przeurocze
Ale sie Leosiowi domek trafił

Jest i kogo okraść, i kogo przydusić, i z kim spać i do kogo iść po pieszczoty
