A ja mam taką małą sugestię do organizatorów wystawy.
Może nie powinnam zabierać głosu w tej sprawie, bo jestem początkująca, ale drażniło to niesamowicie. I myślę, ze nie tylko mnie.
Otóż na wystawach przydałaby się jakaś informacja chociażby na kartkach przed ringiem dla odwiedzających, że nie CHODZI SIĘ MIĘDZY STOLIKAMI PODCZAS OCEN KOTÓW. W sobotę kilka razy się to zdarzyło, ale już w niedzielę ludzie z bachorami nagminnie wchodzili na ring nie pytając nawet czy można.
Doszło już do tego, że nawet podczas porównania babcia z wnuczką przeszły między stewardami i stolikiem sędziowskim podczas porównania. No i jak tu nie stracić cierpliwości?
Skoro ludzie nie myślą (a użyłam tu bardzo delikatnych słów

) to chyba trzeba im to wołami gdzieś napisać by tego nie robili...
Bo nie dość, że przeszkadzają w ocenach, to jeszcze bardziej koty stresują.