Ruda Zuza - nasz debiut wystawowy!

no i do klubu się zapisać jeszcze musisz

Wiadomo

Ale i tak wczoraj facet z pseudo brytyjczykiem bez rodowodu przy wejściu pobił wszystko

Roulett pisze:Wiadomo

Ale i tak wczoraj facet z pseudo brytyjczykiem bez rodowodu przy wejściu pobił wszystko

a ja nic nie wiem!!!

Z dziewczynką przyszedł i z 'brytyjczykiem' na ręki. Nie wiedział chyba co robić bo się rozglądał po wetach i poszedł do organizatorów. Spytał się co zrobić by kota wystawić.
Haha, jak wymieniła organizatorka wszystkie zawiłości to zrobił wielkie oczy i stwierdził, że nie wiedział. Jeszcze spytała o rodowód to chyba się obraził i poszedł.

Bawią mnie tacy ludzie! :ryk:

myślał, że z kotem to tak z ulicy się wchodzi :lol:

Sędzina ocenia MCO, maca jednego i drugiego, a przez środek (między stewardami, a stolikiem sędziowskim) przechodzi babcia z wnuczką. Wszyscy zaniemówili i ryknęli śmiechem. :ryk:

Ludzie to jednak mają wyobraźnię :ryk:

Gość się nie obraził, a odpowiedział bardzo serio, że jego brytyjczyk nie ma rodowodu.

Roulett pisze:Rude chyba będzie debiutować w październikowej wystawie
Oj, duużo miauowiczów przekonywało do tego

Hłe, hłe, wiedziałam, po prostu wiedziałam. :mrgreen:

I słusznie będziemy trzymać kciuki za rude, a wystawa jest w listopadzie :mrgreen:

O faktycznie.

Niestety do tej co będzie w Kraku się nie wyrobię z szczepieniami. A czeka nas szczepienie na kk i pp, odnowienie wścieklizny i chip. Boję się, że Rude odstawi histerię, a najbardziej przeraża mnie ta gruba igła od chipa

black_sheep, to liczę na foty bo nie będę miała czasu cykać wtedy niestety :mrgreen:

Justyna, spokojnie, wbrew pozorom to nie boli :ok:

. Chyba że wet nie umie, to nawet przy cienkiej igle będzie nieprzyjemne.

Na chipa na pewno nie wybierzemy się na Klonową, gdzie są dwa konowały! :evil:

Pewnie pojedziemy do Sowy albo do kliniki, gdzie cięłam Rudą. Wolę nie przeżywać tego, że konował źle umieścił chipa.

Justyna, na pierwszą wystawę nie jedź daleko, masz w listopadzie w Łodzi lub we wrześniu w Wawce, chyba że chcesz mieć kwalifikacje na światówkę to wtedy musisz trochę pojeździć, żeby się kota z wystawami oswoiła

Aż takich ambicji nie mam, hehe ;-)

Ale może faktycznie pojawimy się w warszawie, bo nocleg mamy zapewniony, a w Łodzi mniej stresu będzie, bo będziemy wracać do swojego domku. O tyle fajnie, że koleżanka też jest kociarą, to chętnie zostanie na wystawce, więc sama nie będę :mrgreen:

Ale sytuacja będzie odwrotna. Teraz Zuza pokazywała kto tu rządzi, a u koleżanki będzie jej kocica fochy strzelać :ryk:

Ruda Zuza - nasz debiut wystawowy!

Kto przegląda forum