Malutka, trzykilogramowa sunia wyciągnięta ze śmietnika. Dom tymczasowy ,lub stały PILNIE POSZUKIWANY!
Dzisiaj rano około szóstej znalazłam na śmietniku utytłaną w gnojówce suczkę. Wychudzona, ratlerkowata, z ogonkiem pod dupką. Maleństwo wykąpane już dwa razy, grzeje się pod kołdrą. Jest masakrycznie zmęczona, ma czerwone białka oczu.
Kocha wszystkich, a dzieci najbardziej . Chce się z nimi bawić i od razu biegnie do nich. Teraz je akurat z ręki mojego synka.
ma gdzieś tak 33cm w kłębie i jest kochaniutka - straszny przytulak. sama wchodzi na kolana i główkę na ramiona kładzie.
I głodniutka strasznie - no i widać - przecież to chudzina straszna.
to taki większy ratlerek - na długich nóżkach.
I ma taki ogonek zakręcany.
Ładnie chodzi na smyczy i trzyma się mnie - nie ucieka jak jest spuszczona (narazie tylko wypróbowałam na podwórku).
Zaciekawiona jest kotami - nie gryzie - tylko wącha i widać, że nie będzie z tym problemu, choć trochę się nastroszyła, bo mój odważniak kot od razu podbiegł pierwszy się przywitać.
Bardzo przyjazna jest. Do innych psów też.
taka śliczna



