
Dziś zszokowało mnie zachowanie mojej maleńkiej kotki. Wbiegła do mnie na łóżko, włączyła bardzo głośne mruczenie i zaczęła wpychać mi łepek we włosy, pod głowę, do nosa, do ucha i tak dalej.. i w końcu po 10 minutach [!] zaczęła ssać i podgryzać mi ucho.
Stąd moje pytanie: Czy ona myśli, że jestem jej mamą i szuka mleka? Czy to normalne? Co na to poradzić? Dałam jej mleczka dla kotów "klara" na podstawkę i teraz się bawi.. Niestety do mamy jej nie zabiorę, bo jest za daleko [na wsi], a tamtejsi geniusze przywieźli mi 7,5 tygodniowego szkraba jako odchowanego.
Z góry dziękuję za wszystkie rady
