Noisik odwiedził dziś Pana doktora.
Nie!! Nic złego się nie dzieje!!!
Byliśmy kontrolnie. Wczoraj skończyła mu się druga convenia, a ponieważ dziś sobota to i siuśki mi się udało złapać!
Noise nawet nie robił dziś trudności przy pobieraniu.
Może on zna dni tygodnia?
Ze stanem zapalnym jak mi się zdaje uporaliśmy się.
Chyba jednak żurawinę podawać będę mu już zawsze, ze względów profilaktycznych i przyzwyczajenia.
Oczywiście mam na myśli swoje przyzwyczajenie.
Od teraz zajmujemy się pozbyciem białkomoczu.
Za dwa tygodnie kolejne badanie siuśków i wizyta kontrolna. Dobrze, że wyrobię się z jego leczeniem nim będę unieruchomiona.
Wyniki dzisiejszego badania moczu będą jutro.
On strasznie się stresuje będąc u weta, ale dziś jedyną nieprzyjemną rzeczą jakiej doświadczył było mierzenie temperatury.

I tak uznał, że to aż nadto!
