Co do Przylepy- to kolezanka nadal bardzo sie go boi i sie chowa przed nim na balkonie
Bede tam w poniedzialek to zobacze jak wyglada sytuacja. A mozliwe ze Przylepa znajdzie dom u przyjaciol rodziny DT- Przylepa mialby super warunki i bylby jedynym kotkiem do miziania. Ale to tak naprawde jeszcze nic nie wiadomo. No ale wciaz trzymam kciuki za to, zeby go kolezanka zaaceptowala
czasem sie zdarza, ze na poczatku jest strach, nawet zazdrosc i rywalizacja miedzy nowym kotem a rezydentem. Bywa, ze mija szybko i w mig kociaste sie zaprzyjazniaja, a czasem jednak musza sie dotrzec, nim znajda wspolny jezyk potem jednak milo sie patrzy jak sie rozwija kocia przyjazn
Na dyżurze cisza i spokój - zdziwiona byłam bo coś mało kotów było Małeg gadułki - nie wiedziałam kogo miziać Czarnotke czy Franka. Rudzia dała sobie nawet blisko miskę z jedzeniem podsunąć - jestem z niej dumna. Uwaga na wiaderko z piaskiem - nie wiem czy Franek ściągnął pokrywkę, ale nalał tam na pewno kilka razy