Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 08, 2011 12:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

caldien pisze:A u nas rano było pochmurnie, a teraz słoneczko :)
Może nawet Duża ze mną na balkon wyjdzie 8)
Zapraszam na balkoning do mnie na słoneczko, tylko z szeleczkami i smyczkami prosimy, inaczej nie wypuszczamy :oops:
gościnny Badylek

Dziękujemy, Badylku. Wyszło słońce, duża otworzyła, leżymy sobie: Florka na jednym krześle, ja na drugim. To znaczy... tak było przed chwilą :oops: . Florka przeniosła się do środka i położyła w tunelu.
Jak Frania była malutka, duża próbowała nauczyć ją chodzenia w szeleczkach. Od tej pory na Franię mówiła Mały Gandhi, bo Frania stosowała bierny opór: ubrana w szelki, kładła się na boczku i cicho cierpiała. Całą Franią pokazywała, że jest nieszczęśliwa i udręczona.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 08, 2011 14:17 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Dorota pisze:
MalgWroclaw pisze:
taizu pisze:Nasza duża pożyczyła nasz transporter Obcym. Umyła, ale my wiemy swoje :evil:
Ktoś tu będzie sikał :twisted: :twisted: :twisted:
Szarusia

Jasne :? . Nasza duża myła dziś podłogę, na którą KTOŚ nasikał.
Fasolka


Znow Niewidzialna Reka grasuje :twisted:

Mru

Niewidzialna Pupa!
Inka prostująca

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 08, 2011 14:19 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
caldien pisze:A u nas rano było pochmurnie, a teraz słoneczko :)
Może nawet Duża ze mną na balkon wyjdzie 8)
Zapraszam na balkoning do mnie na słoneczko, tylko z szeleczkami i smyczkami prosimy, inaczej nie wypuszczamy :oops:
gościnny Badylek

Dziękujemy, Badylku. Wyszło słońce, duża otworzyła, leżymy sobie: Florka na jednym krześle, ja na drugim. To znaczy... tak było przed chwilą :oops: . Florka przeniosła się do środka i położyła w tunelu.
Jak Frania była malutka, duża próbowała nauczyć ją chodzenia w szeleczkach. Od tej pory na Franię mówiła Mały Gandhi, bo Frania stosowała bierny opór: ubrana w szelki, kładła się na boczku i cicho cierpiała. Całą Franią pokazywała, że jest nieszczęśliwa i udręczona.
Fasolka

Fasolciu, poproś Franię, żeby wytłumaczyła jak kot kotu, jak się to robi :)
Inksa

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 08, 2011 14:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Duża mnie z balkonu wygoniła bo gryzłem smycz :oops:
Frania jest przesprytna kotka :mrgreen:

gryzoń Badyl
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie maja 08, 2011 14:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A ja w ogóle nie dałam sobie założyć smyczy! Smycz uwłacza mojej kociej godności!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 08, 2011 14:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:A ja w ogóle nie dałam sobie założyć smyczy! Smycz uwłacza mojej kociej godności!
Inka


Ja chyba mam mniejszą kocią godność :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie maja 08, 2011 14:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

caldien pisze:
MaryLux pisze:A ja w ogóle nie dałam sobie założyć smyczy! Smycz uwłacza mojej kociej godności!
Inka


Ja chyba mam mniejszą kocią godność :oops: :oops: :oops:

:ryk: :ryk: :ryk:
Duża Inki

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 08, 2011 15:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:
caldien pisze:A u nas rano było pochmurnie, a teraz słoneczko :)
Może nawet Duża ze mną na balkon wyjdzie 8)
Zapraszam na balkoning do mnie na słoneczko, tylko z szeleczkami i smyczkami prosimy, inaczej nie wypuszczamy :oops:
gościnny Badylek

Dziękujemy, Badylku. Wyszło słońce, duża otworzyła, leżymy sobie: Florka na jednym krześle, ja na drugim. To znaczy... tak było przed chwilą :oops: . Florka przeniosła się do środka i położyła w tunelu.
Jak Frania była malutka, duża próbowała nauczyć ją chodzenia w szeleczkach. Od tej pory na Franię mówiła Mały Gandhi, bo Frania stosowała bierny opór: ubrana w szelki, kładła się na boczku i cicho cierpiała. Całą Franią pokazywała, że jest nieszczęśliwa i udręczona.
Fasolka

Fasolciu, poproś Franię, żeby wytłumaczyła jak kot kotu, jak się to robi :)
Inksa

To się robi tak: leży się na boczku, pyś ma się oparty o podłogę. Łapki nieruchome, ogonek też. Ogólnie patrzy się przed siebie, ale można co jakiś czas z trudem podnieść łepek i popatrzeć zmęczonym wzrokiem na dużą. Jak duża coś mówi, nie słyszy się. Nie reaguje się na nic, tylko po prostu cierpi. No, chyba, że duża zaczyna ściągać szelki, wtedy można się ożywić. A jak ściągnie - pobiec żwawo.
Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 08, 2011 15:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Ale sprytna jesteś, Franiu 8O
U nas Czarusia robi minki Bardzo Nieszczęśliwego Kota jak coś chce od dużej. I jeszcze żałośnie jęczy-wzdycha. Żaden kot tak nie jęczy-wzdycha, mówię Wam
Szarusia zazdrosna o umiejetności

PS A nasza duża znowu przypaliła jajka na twardo. Mamy otwarte okno.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 08, 2011 17:50 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

a moj koci chrzesniak, Maniek jest bardzo dumnym kotem, a jednak lubi spacerki na smyczy :) Chodzi na niej bardzo grzecznie, ze az psy okoliczne sie ogladaja za nim ze zdziwienia :) Bo Maniek to kot wyjatkowy :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 08, 2011 19:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

taizu pisze:Ale sprytna jesteś, Franiu 8O
U nas Czarusia robi minki Bardzo Nieszczęśliwego Kota jak coś chce od dużej. I jeszcze żałośnie jęczy-wzdycha. Żaden kot tak nie jęczy-wzdycha, mówię Wam
Szarusia zazdrosna o umiejetności

PS A nasza duża znowu przypaliła jajka na twardo. Mamy otwarte okno.

Nasza duża umie dużo rzeczy przypalić. Najlepiej jej idzie przypalanie mięska, jak gotuje dla jakiegoś bardzo chorego kotka, żeby było lekkostrawne. A kiedyś zostawiła kawałek mięsa na kuchence i wyszła. Dopiero w autobusie przypomniała sobie, że jest kuchenka, mięso i MY.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 08, 2011 19:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:Nasza duża umie dużo rzeczy przypalić. Najlepiej jej idzie przypalanie mięska, jak gotuje dla jakiegoś bardzo chorego kotka, żeby było lekkostrawne. A kiedyś zostawiła kawałek mięsa na kuchence i wyszła. Dopiero w autobusie przypomniała sobie, że jest kuchenka, mięso i MY.
Fasolka

Zaopiekowałyście się mięskiem?
Szarusia zaciekawiona
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 08, 2011 19:50 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
taizu pisze:Ale sprytna jesteś, Franiu 8O
U nas Czarusia robi minki Bardzo Nieszczęśliwego Kota jak coś chce od dużej. I jeszcze żałośnie jęczy-wzdycha. Żaden kot tak nie jęczy-wzdycha, mówię Wam
Szarusia zazdrosna o umiejetności

PS A nasza duża znowu przypaliła jajka na twardo. Mamy otwarte okno.

Nasza duża umie dużo rzeczy przypalić. Najlepiej jej idzie przypalanie mięska, jak gotuje dla jakiegoś bardzo chorego kotka, żeby było lekkostrawne. A kiedyś zostawiła kawałek mięsa na kuchence i wyszła. Dopiero w autobusie przypomniała sobie, że jest kuchenka, mięso i MY.
Fasolka



Fasolko naszej nie przebije. Kiedyś o siódmej rano wstawiła udka kurczaka i jak wróciła wieczorem po dwudziestej to się zorientowała, że kurczak cały czas się gotuje. Na szczęście przeżyliśmy to wydarzenie, drzwi do kuchni były zamknięte a w kuchni okno otwarte, domu nie spaliła tylko wszystko śmierdział bardzo długo,.

Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie maja 08, 2011 20:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Duza od Ptacha :strach:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie maja 08, 2011 20:42 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Szarusiu, nie zaopiekowałybyśmy się jakimś spalonym mięsem w gorącej wodzie 8) (na szczęście dla dużej).
Ptachu, ale Twoja Duża to jest :strach:
A kiedyś, jak się coś zepsuło pod wanną i zalało łazienkę, i duża właśnie wróciła do domu (ledwie z niego wyszła) - przyprowadzona przez sąsiada z dołu - Frania i Pralcia (tylko one wtedy mieszkały) wybiegły dużej i sąsiadowi na spotkanie z płaczem. One już wiedziały, że się dzieje coś złego, a duża sobie poszła.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 416 gości