Klakier, Mir Murka i... wiosna

[czarno-czarni]

mam takie komiczne zdjęcie. Nawet z 9 takich zdjęć tej łapy co kuleję. I po co? Trza było wypaśną karmę mi kupić a nie te gupie fotki strzelać.
Klakier - nie daj się!
Morf

[Bazyliszkowa]

Te zdjęcia to jakaś lipa. Na moch to wcale nie byłem ja, tylko takie coś rozmazane. To miał być kot???????
Zgadzam się, też lepiej wydać pieniądze na coś innego. Może być nawet granulat. Albo lepiej kawał wołu. A niechby sobie nawet Duża do tego lizaka kupiła albo co. I po co mi te obrzydliwe foty?
Klakier

[anita5]

Co racja, to racja.

Wół bardziej pożądany.

[Bazyliszkowa]

Teraz zachorował mój komputer Jutro muszę dzwonić po lekarza
W tej chwili piszę z doskoku z innego kompa.
Grrrrrrrrrr

[MaryLux]

Miaudobry mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrru
PIK

[Bazyliszkowa]

Komputer nadal nie działa jak trzeba. Dziś przychodzi informatyk.

W dodatku trochę popsuł się i Kulokot - kicha. Na razie obserwuję.

[ewung]

Oj zdrowia życzymy i Kulokotowi i komputerowi

[anita5]

Za zdrowie ogólne!

[MaryLux]

Precz z chorobami!

[megan72]

Może to pyłki? Zdrówka życzymy. Przede wszystkim dla Kulokota. Dla komputera przy okazji też.

[MaryLux]

Miaudobry

[Bazyliszkowa]

Komputer wyzdrowiał, choć kuracja nadwyrężyła moją kieszeń

Po cichutku (żeby nie zapeszyć) powiem, że Kulokot mniej kicha.
Może to rzeczywiście byłą kwestia jakichś pyłków czy innych zanieczyszczeń, bo oba koty zaczęły kichać w tym samym czasie. I u obu jest poprawa.

[MaryLux]

Komputer wyzdrowiał, choć kuracja nadwyrężyła moją kieszeń

Po cichutku (żeby nie zapeszyć) powiem, że Kulokot mniej kicha.

Oby było już tylko lepiej!

[BarbAnn]

Komputer wyzdrowiał, choć kuracja nadwyrężyła moją kieszeń

Po cichutku (żeby nie zapeszyć) powiem, że Kulokot mniej kicha.
Może to rzeczywiście byłą kwestia jakichś pyłków czy innych zanieczyszczeń, bo oba koty zaczęły kichać w tym samym czasie. I u obu jest poprawa.

u mnie komputer ma ostatnie stadium gruzlicy, krztusi się i przezywa stany utraty swiadomosci.
za chwilę padnie
lekarz powiedzial ze mam sobie dysk przenosny kupic aby wszystko zgrac w celu pozniejszego przeniesienia na nowy komp ktory tez mam kupic.

[Bazyliszkowa]

Mnie już jakiś czas temu informatyk zalecił zrzucanie najważniejszych rzeczy na dysk zewnętrzny, ale to wcale nie jest takie fajne - ciągle o tym zapominam. Zresztą dysk zewnętrzny też się zachowuje dziwnie, powinien działać i w pionie, i w poziomie, ale w poziomie odmawia współpracy.
Zresztą mam więcej takich sprzętów na granicy działania/niedziałania - niestety

Kulokot nadal nie kicha, co mnie bardzo cieszy.
Wczoraj kichanie Klakiera wyraźnie wpłynęło też na astmatyczny kaszel. Dziś nie kaszle.