Dziękuję...
Wróciłam z rajdu po mieście.
Najpierw dobre info - Akela się zbiera. Już ładnie je mokre i mięso, podjada też suche. Już nawet wygląda lepiej.
Koty justyny p są zdecydowanie znudzone, że tylko wchodzę ogarniam, trochę pogadam i pogłaszcze i spadam. Już się tak nie ekscytują moją wizytą. Owszem, witają, poprzytulają się chwilę a potem - miski i ich prywatne sprawy, a nie tam jakaś baba.
Sekcja Sofie.
Przede wszystkim to, co jest typowe dla chyba wszystkich kotów z Boguszyc - wątroba. Marska, zniszczona, krwotoczna. Zmienione nerki, powiększona warstwa korowa kosztem rdzennej. Jelita atoniczne. W jamie ustnej nadżerki - infekcja wirusowa, na którą organizm już nie zareagował z powodu FIV.
Wyniki badań krwi były w normie, oprócz parametrów czerwonokrwinkowych w dolnych granicach normy, a to wyjaśniła z kolei bezpośrednia przyczyna zgonu - krwotok z naczyń wątroby. Nawet gdyby udało się to zdiagnozować wcześniej [USG, punkcja, ew. pobranie wycinków] i tak nie było sposobu, by to powstrzymać, czy nawet spowolnić.