Poznań - prośba o pomoc, teraz finansową

podrzucę

Podniose.

**Adopcje: 12 >>**

kotka doroty pisze:Cześć !
Jestem z Poznania,ale nie,nie mogę wziąść kocurka na DT,mam nie szczepioną rezydentkę i brak miejsca na izolację
Służe za to adresem i telefonem do kliniki weterynaryjnej:Mieści się ona na osiedlu Wł.Jagiełły 33(obok wieży telewizyjnej)
Czynna od poniedziałku do piątku od 8:00-21:00 oraz w soboty i w niedziele od 9:00 - 17:00!!!!

Trzymam za kocurka ,żeby się udało!!!

Edit:w klinice oferująleczenie szpitalne ,być moze będą mogli przetrzymac kocia przez parę dni!

AAAa skleroza!podaję numer tel do kliniki ; 61 8243177 lub 61 82 88 432

Ciekawe co z kotkiem?

A w jakiej okolicy jest ten kot? On ma tam jakąś budkę, miejsce gdzie stale przychodzi?

» Nie maja 08, 2011 7:13 Re: Poznań - proszę o pomoc

Maryna pisze:Carmen, gdyby to było takie proste, to już dawno byłoby zrobione. Właśnie chodzi o to, że córka nie może ani dziś ani jutro nic zrobić. Trudno - próbowałam, nie udało się.

i już?

Podniose.

Maryno,

Agape jest już w kontakcie z Twoją córką.

Być może Cię to zdziwi, ale wszyscy wolontariusze oprócz zajęć w fundacji mają również obowiązki pracownicze, naukowe i rodzinne i nie siedzą cały czas na mailu czekając aż ktoś do nich napisze :evil:

Ja ściągam prywatnego maila raz na kilka dni, bo częściej nie mogę. Dlatego dopiero wczoraj wieczorem zobaczyłam maila od Twojej córki.

Telefon interwencyjny jest czynny od poniedziałku do piątku pomiędzy 18:00 a 20:00 i owszem, czasami może być się trudno dodzwonić, bo w tym czasie jest "hot line", ale trzeba próbować. Ilość zgłoszeń które dziewczyny przyjmują wskazuje, że numer jest aktywny i telefon działa.

Co do DT, to dziewczyny szukają. Kto z "branży" ten wie, że nie jest łatwo w sezonie kociakowym znaleźć z dnia na dzień wolne miejsce dla kolejnego kota, tym bardziej wymagającego większej opieki, przy 35 kotach pod opieką i na maksa zakoconych domach tymczasowych i kotulni. Osoba, która być może będzie mogła wziąć go do siebie i się nim zająć jest obecnie 600 km od Poznania i nie ma możliwości się teleportować. Mamy nadzieję, że się zgodzi kotem zaopiekować, bo to ostatnie wolne, znane nam miejsce

Chyba że stanie się cud

Poza tym wybacz Maryno, ale stwierdzenie "zrobiłam co mogłam" i poddanie się po jednym dniu szukania DT
jest, delikatnie mówiąc, niepoważne

Skoro sprawę już zostawiłaś, to uszanuj zatem proszę sposób działania fundacji, czyli osób które poświęcają swój wolny czas i środki finansowe dla kotów, nie otrzymując nic w zamian poza satysfakcją z wykonywanej w fundacji pracy. Zrobią, co będą mogły.

Jakby ktoś miał pomysł na DT w Poznaniu, to proszę o info na pw.

Agata
ex-Agape

**Adopcje: 12 >>** · » Nie maja 08, 2011 12:42 Re: Poznań - proszę o pomoc

J.D. pisze:
Maryna pisze:Carmen, gdyby to było takie proste, to już dawno byłoby zrobione. Właśnie chodzi o to, że córka nie może ani dziś ani jutro nic zrobić. Trudno - próbowałam, nie udało się.

i już?

Nie zjadajcie Maryny.
To wspanialy, zacny czlowiek.

To bylo raczej westchniecie z poczucia bezradnosci.

**Adopcje: 12 >>**

Dorota pisze:Nie zjadajcie Maryny.
To wspanialy, zacny czlowiek.

To bylo raczej westchniecie z poczucia bezradnosci.

nikt nie zjada.Z naszej strony to tylko zdziwienie...Czasem trzeba walić kilka dni w kalwisze by coś uzyskać.
Jak widac jest szansa i kot powinien z niej skorzystac.

ASK@ pisze:
Dorota pisze:Nie zjadajcie Maryny.
To wspanialy, zacny czlowiek.

To bylo raczej westchniecie z poczucia bezradnosci.

nikt nie zjada.Z naszej strony to tylko zdziwienie...Czasem trzeba walić kilka dni w kalwisze by coś uzyskać.
Jak widac jest szansa i kot powinien z niej skorzystac.

Tak, tak.
Rozumiem.

Przeciez ma w perspektywie DS.
Niech mu sie uda :ok:

Czasem i kilka tygodni....

**Adopcje: 12 >>**

J.D. pisze:Czasem i kilka tygodni....

czasem tak,niestety :cry:

A tu odzew jest szybki.Choć weekend przecież. :ok:

Dopiero dotarłam do netu po weekendzie :oops:

.

Do siebie niestety kotka wziąć nie mogę, bo mam w tej chwili nieszczepionego kociaka po amputacji łapki

Dopiero za 3 tygodnie możemy podać szczepionkę.
Myślę, że można by spróbować zapytać o miejsce w lecznicy albo jakimś hoteliku.
Chętnie służę pomocą w transporcie i ewentualnych "negocjacjach" z lecznicą - niestety tylko tyle mogę

Na wszelki wypadek podaję nr tel.: 500383928.

Mam nadzieję, że uda się pomóc tej biedzie, zwłaszcza, że DS już czeka :ok:

Że jest osoba, która bierze na siebie koszty leczenia.
Potrzebny tylko kącik na chwilę. Może ktoś...

Poznań - prośba o pomoc, teraz finansową

Kto przegląda forum