
Nie chce jeść, jest słabiutka...
I potwornie smutna

Kupiłam jej dziś gourmety - rózne smaki, chciałam gerberka kurczakowego, ale nigdzie nie było...
Zjadła troszeczkę musu z wołowiną, następne 5ml dałam jej do pysia strzykawką.
Po południu dostała kroplówkę...
Jezu, niech ją ktoś weźmie do domu...
Jest źle...
Nprawdę...