Jestem spod śmietnika. Wiem, że świat jest straszny czasem i boli wszystko... I nie ma potem łapki... I chcę, by koty miały domy i miękkie poduszki. Ja to mam i czasem sobie przypominam, że było źle i wtedy przychodzę do Dużej na kolana. Chcę, by każdy kot miał takie miejsce. I ludzi, którzy rozumieją, co kot mówi. Bo u mnie to różnie z Duża bywa, ale ona się stara. I żeby na kota nikt nie chuchał i żeby masło było na żądanie.
Morfeusz
Jestem kotem wolnym i dzikim. Ale nikt tego nie szanował. Chcieli mnie zabić i połamać. I oko straciłem... Myślałam, że schronisko to ostatni przystanek. Ale nie - mam dom gdzie mnie kochają, mimo, że jestem STRASZNIE okropnym kotem

Morfinka
Jestem tu od niedawna, najlepiej pamiętam mój dom - tam byłam wiele lat, ale potem był ten pusty pokój, taki zimny i przestałam chcieć żyć. To było schronisko. Ktoś był i chciał, żebym stała na nogach i jadła, ale ja nie chciałam. Zabrali mnie i już byłam tu - to dom na trochę, szukam takiego na zawsze. Chcę, żeby domy nie odrzucały starych kotów. Żeby koty miały domy na zawsze. Żeby każdy kot chciał żyć i obudzić się po drzemce. Ja nie chciałam. Ale teraz już chcę. I żeby kran się otwierał na żądanie.