
Spędzilim z Księciuniem cudowny wieczór, korzystając - każde na swój sposób - z lampy we wnęce

Przeczytałam kapitalne wspomnienia Grodzieńskiej o Jarosym - naprawdę polecam


Paniątko oczywiście grzało boczki ustawiając sierść na sztorc

Skutek?
Zaspałam szpetnie i nic mi się od rana nie zgadza

Jeszcze pięć godzin z małym haczykiem
