szybenka pisze:kussad pisze:...a w poniedziałek pracuję

ale pech

Agnieszko wcale nie martwię się pracą w dniu jutrzejszym, sama wybrałam taką możliwość zamiast brać dzień urlopu. Będą osoby, które są mi potrzebne do współpracy a może kontrahenci nie będą dzwonili chociaż kilkoro upewniało się czy na pewno jutro będę w biurze ciekawe dlaczego...
solangelica pisze:Pozdrawiamy ze srodka chaosu przed przeprowadzka na Slask...
jak ja to ogarne nie mam pojecia.
pozdrowienia z pochmurnego Krakowa

Odwiedziłam Was na wątku i obiecałam że tutaj napiszę więcej..
Pięknie napisałaś o Krakowie – bardzo się cieszę że takie właśnie będą Twoje wspomnienia z Mojego Ukochanego Rodzinnego Miasta, jeża w tym roku jeszcze nie spotkałam... Zawsze podobało mi się to co piszesz – nie pamiętam już czy udało mi się przeczytać Twoje artykuły – niestety chyba nie zdobyłam wersji bez skrótu...
Wtedy po naszym spotkaniu napisałam stosunkowo krótko o wszystkim, o całym moim pobycie w Krakowie, krótko o wszystkich spotkaniach, napiętym planie, którą jego część udało mi się zrealizować.
Nie napisałam jak się tam czułam – po prostu znowu jak u siebie, Krzyś mieszka w pokoju Moich Rodziców, ja spałam w swoim pokoju. Nawet trafiłam na pogodę, podczas której udało mi się zobaczyć i pokazać Krzysiowi bardzo rzadkie zjawisko, które zawsze wspominam z okresu gdy jeszcze tam mieszkałam.
Podczas kolejnego pobytu w Krakowie już u Syna upewniłam się jak bardzo potrafi być samodzielny z dala od domu... cóż udało mi się go nauczyć niejednego
Niedawno czytałam i rozmawiałam z Kingą gdy wspominała Polską Wiosnę i z nostalgią ją wspominała, kiedyś miałam okazję czytać dużo więcej tego co pisała.
Na naszym wątku chyba nigdy Jej nie spotkałyście to raczej ja bywałam u nich albo obydwie piszemy na innym wspólnym temacie!
Wspomnienia, wspomnienia... Kolejna majówka... Wyjechał Krzyś...
Właśnie z Krzysiem i tym okresem są związane kolejne z nich!
Razem ze znajomymi z PWP wspominamy Koleżankę z forum, którą spotkaliśmy po raz ostatni 4 lata temu właśnie w tym okresie. Później tylko przekazała nam przez kogoś krótką informacje o sobie a potem całkowicie straciliśmy z Nią kontakt.
Właśnie wtedy wyjeżdżając na majówkę gdy jechałam przez miejscowość, w której wiedziałam że mieszka wydawało mi się że Ją zobaczyłam podczas spaceru z pieskami. Niestety już nie udało mi się dowiedzieć czy to naprawdę była Ona...
Przez pewien czas któreś spośród nas odzywało się na jej wątku, też czasem tam się dopisywałam a potem przestałam... jeszcze tam w tym roku nie zaglądałam ale wątek trzymam w zakładkach!
Byłam tam. Nawet ja ostatnio dopisałam się 30.01.2008... jak szybko mija czas...
Myślałam że już nie trafię na ten wątek
http://www.dogomania.pl/threads/32549-B ... st10091166Przy okazji szukania wątka Ani zobaczyłam ile Koleżanek z tamtego okresu odeszło z forum
Właśnie wtedy Krzyś pojechał na szkolny obóz kajakowy i trafili na noce z przymrozkiem a spali w namiotach...fajnie!
Podczas kolejnych spływów organizowanych przez tą grupę było pewne że zawsze będzie zimno i będzie padał deszcz...
W nocy dowiedziałam się że moja Koleżanka z klasy mieszka w sąsiedniej miejscowości co Ania i przejeżdżałam przez nią podczas ferii zimowych a nawet mieliśmy tam dłuższy postój...
Sylwia kiedyś pytałaś o jakieś wspomnienia.... jakoś tak wyszło że się same pojawiły...

W konkursie Krakvet nareszcie wygrała Koteria po tylu nieudanych próbach podejścia
Janę spotkałam ostatnio podczas kociego spotkania w kawiarni a wcześniej podczas różnych targów na wystawach "brzydkich kaczątek"
