Pomocy! Mój kot oszalał!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 11:10 Pomocy! Mój kot oszalał!

Co się stało mojej czteroletniej kotce syberyjskiej?! Od kilku tygodni robi kupę na...moje łóżko. Nie wiem, co się nagle stało- w domu nie miała miejsca jakaś drastyczna zmiana, nie pojawił się nowy kot ani dziecko, ani w ogóle nie stało się nic, co tłumaczyłoby takie zachowanie. Mam już dość nieustannego prania pościeli. Proszę, doradźcie, co robić! Kotka jest niewysterylizowana, może to jest problem? Kupić w sklepie feromony "do kontaktu", które ponoć pomagają w takich sytuacjach?Help!
Stiguś- moje kochane słoneczko, już za TM. Niezmiennie kocham.
Obrazek

babsy

 
Posty: 201
Od: Czw lip 13, 2006 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 13:25 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Niech wet obejrzy odchody, zajrzy też w oczy (znam przypadek, gdy niedowidzenie było powodem załatwiania się poza kuwetą). Sterylizacja też może pomóc, a feliway na pewno nie zaszkodzi.

Spróbuj też z dostawieniem drugiej kuwety.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 13:35 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Zazwyczaj kotka niewysterylizowana znaczy teren moczem, ale może tu jest inaczej?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw maja 05, 2011 13:50 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Wpółczuję.

A kupa wygląda normalnie?

Rozmawiałaś z kocim behawiorystą?

Może zamykaj pokój z łóżkiem?

Alle

 
Posty: 23
Od: Wto kwi 19, 2011 10:53

Post » Czw maja 05, 2011 13:58 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

To jest ta sama kotka, co załatwiała się do hamaka?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw maja 05, 2011 15:25 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Kupa normalna. Drzwi do sypialni nie posiadam, nie mogę ich zamknąć. To ta sama kotka, która onegdaj załatwiała się do hamaka, który wisiał na kaloryferze, nad kuwetami. Hamaka już nie ma, nie dało rady jej oduczyć tego sikania. Teraz robi kupę na łóżko. Zakładam kilka powodów tego zachowania: raz był u nas z wizytą kot mojego kolegi; może jest zazdrosna o drugiego kota, ale to on był w domu pierwszy, żyją razem już parę lat i do tej pory było wszystko OK. Żwirku nie zmieniałam na inny. Koty mają 2 duże kuwety. Poza tym- dotąd wszystko było OK. Kot niby znaczy moczem, więc kupa na łóżku to teoretycznie też nie to. Ręce opadają.
Stiguś- moje kochane słoneczko, już za TM. Niezmiennie kocham.
Obrazek

babsy

 
Posty: 201
Od: Czw lip 13, 2006 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 15:34 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Miałam kiedyś pod opieką kotkę z rujką, która znaczyła właśnie odchodami... Po sterylizacji przeszło jak ręką odjął.
Może to jednak to? Albo kotka chce Ci cos przekazać :roll: -że za mało czasu jej poświęcasz, czy cos takiego.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw maja 05, 2011 16:08 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Tak moja kotka też sobie qupala waliła do łóżka albo na moje ciuchy, zbadałam krew i qpala wszystko ok potem ciachnęłam i mam po problemie. To było rujkowanie.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw maja 05, 2011 17:06 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Może trzeba było jednak poszukać innego żwirku, skoro juz kiedyś był podobny problem?
Jaka masz kuwetę, zakrytą, z klapką (czy bez), odkrytą? Może też obecna kuweta kotu nie pasować .

Poza tym i tak należy kotke wysterylizować, dla jej zdrowia. Nie ma co czekać.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw maja 05, 2011 17:23 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

To nie żwir i nie kuweta- zarówno jedno, jak i drugie mam nie zmienione od czasu jej nastania w domu. To więc raczej rujka, albo jakiś stres. Spróbuję popsikać łóżko roztworem olejku cytrynowego i wody. Czy ktoś z Was stosował te feromony do kontaktu? Trochę to drogie, ale może skuteczne?
Stiguś- moje kochane słoneczko, już za TM. Niezmiennie kocham.
Obrazek

babsy

 
Posty: 201
Od: Czw lip 13, 2006 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 17:52 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

zanim wydasz kasę na feliway,zbadaj kał i krew kotki i wysterylizuj ją.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 05, 2011 18:08 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

W takim razie czy ktoś może mi polecić DOBREGO weterynarza do sterylizacji kotki w Wwie (najchętniej z Żoliborza, Bemowa, Woli lub Bielan)? Orientuje się ktoś ile taki zabieg kosztuje?
Stiguś- moje kochane słoneczko, już za TM. Niezmiennie kocham.
Obrazek

babsy

 
Posty: 201
Od: Czw lip 13, 2006 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 18:35 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

U mojego weta chyba 280. Generalnie w wawie na pewno powyżej 200.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 05, 2011 23:38 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

babsy pisze:W takim razie czy ktoś może mi polecić DOBREGO weterynarza do sterylizacji kotki w Wwie (najchętniej z Żoliborza, Bemowa, Woli lub Bielan)? Orientuje się ktoś ile taki zabieg kosztuje?


zbadaj najpierw kotkę.
a co jeśli kupa poza kuwetą to oznaka choroby i kotka Ci się nie wybudzi z narkozy,hę?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 06, 2011 0:35 Re: Pomocy! Mój kot oszalał!

Parę lat temu mój kocurek też zaczął robić kupy poza kuwetą - na środku pokoju, w kuchni, w doniczce. Wcześniej nigdy nie było takiego problemu. Weterynarz stwierdził zapalenie gruczołów okołoodbytniczych (czy coś w tym rodzaju, mogłam coś pokręcić). Leczenie trwało parę dni i nie było kosztowne, a kuweta znowu wróciła do łask.
Na pewno warto zabrać kotkę do weterynarza. Mam nadzieję, że szybko uda się rozwiązać problem :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości