
o świcie wyczyściłam kuwety ,sprawdziłam stan wody i suchego ,gamonie nie pokazały
się wcale ale nie przejełam się bo one nie zwyczajne do odwiedzin o tak nie przyzwoitej
porze a lubią za to spać na półpiętrze ,to niech se śpią a co mi ,zamknełam drzwi i pojechałm.
Wróciłam o 22.oo ogarnełam domowe i poszłam z gotowy żarełkiem.
I znowu nie pokazały się

o matko jaki sajgon tam zrobiły


kuwety ,wody ,żarcia

z praniem zamknął drzwi chyba były tam cały dzień.
A siusiu ,kupale o nie, nic z tego nie zostało odnalezione w łazience

skierowane były po uwolnieniu do właściwego miejsca z kuwetami ,dzielne dzieci mi się trafiły
