Dom Ani część 1 - nieczynne z powodu że zamknięte

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2011 21:19 Re: Dom Ani i... Walery :)

o, mój Boże!

A może raczej moje boginie?

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 04, 2011 21:44 Re: Dom Ani i... Walery :)

Annazoo pisze:- Fatalnie - rzekła Matka, zdychając przy pracy.
- Cudownie - rzekła Córka. Bo jakże inaczej? :)

"I tylko w głębi duszy - jak ząb z dawna ćmiący - lękam się tej wariackiej sztafety pokoleń..." :lol:

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Czw maja 05, 2011 5:11 Re: Dom Ani i... Walery :)

_namida_ pisze:
Annazoo pisze:- Fatalnie - rzekła Matka, zdychając przy pracy.
- Cudownie - rzekła Córka. Bo jakże inaczej? :)

"I tylko w głębi duszy - jak ząb z dawna ćmiący - lękam się tej wariackiej sztafety pokoleń..." :lol:

l na mnie się ten obłęd pewnie nie zakończy...
Dobrze, że moja Mama nie korzysta z Netu :lol:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 05, 2011 6:57 Re: Dom Ani i... Walery :)

Leoś dostał rano ostatni antybiotyk, nawet łatwo mi poszło z wielgachną tabletką, bo obok leżała pasta, więc Żarłok już łypał na nią okiem.
Uro-pet smakuje mu tak samo jak Bezo-pet. Wylizuje z mlaskiem z łyżeczki.

Dora jest z coraz wyższych sfer, je wprawdzie całą dzienną porcję, ale po kilka chrupek naraz, które podaję Damie kilka razy dziennie. Ostatnio zachowuje się jak surykatka, wypatrując wyciągnięta w słupek czy w pobliżu nie ma Stalki. Obecność białej koleżanki deprymuje ją przy jedzeniu.

Stalka już wie, że nie wolno wyjadać Dorci z miseczki, zorientowała się, gdy wielokrotnie ja odpychałam zbliżającą się do żarełka Maleńkiej. Oczywiście Leon też zawsze jest w pobliżu w nadziei, że mu się uda ukraść choć chrupkę, ale trzyma się na dystans, oblizując się.
Gdy po raz któryś odsunęłam Stalkę, ta nie wytrzymała i dała upust swojej frustracji waląc na odlew w pysk Bogu ducha winnego Leosia, tak samo łakomego jak ona ;)
Biedny Leoś, oszołomiony, ani myślał by jej oddać...
I jak tu zaprowadzić między nimi Love & Peace?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 06, 2011 17:34 Re: Dom Ani i... Walery :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 7:29 Re: Dom Ani i... Walery :)

Leoś sobie grabi :twisted:
Nauka otwierania szafki z jedzeniem poprzez skakanie na nią z pazurami o 4 nad ranem to już powód, by mu naurągać? :twisted:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 7:41 Re: Dom Ani i... Walery :)

Annazoo pisze:Leoś sobie grabi :twisted:
Nauka otwierania szafki z jedzeniem poprzez skakanie na nią z pazurami o 4 nad ranem to już powód, by mu naurągać? :twisted:

skoro koteczek głodny.... ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob maja 07, 2011 8:11 Re: Dom Ani i... Walery :)

charm pisze:
Annazoo pisze:Leoś sobie grabi :twisted:
Nauka otwierania szafki z jedzeniem poprzez skakanie na nią z pazurami o 4 nad ranem to już powód, by mu naurągać? :twisted:

skoro koteczek głodny.... ;)

No właśnie... On jest wciąż głodny... A je z prędkością światła, jakby chciał tę prędkość przekroczyć i zacząć cofać czas do chwili, gdy na miseczce znowu pojawi się zjedzone przed chwilą żarełko!
Tymczasem ja muszę trzymać się wyznaczonych dla niego porcji dziennych i nie ulegać jego USom :(

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 8:59 Re: Dom Ani i... Walery :)

są takie miski dla obżartuchów i żygulowców jak ktoś napisał na jednym z wątków
Leoś by jadł wolniej bo musiałby się bardziej postarać to i może by mu do główki dotarło, że już nie jest głodny
Obrazek
foto: xandra (zapożyczyłam ze starego bazarku)

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 9:07 Re: Dom Ani i... Walery :)

Hoh! Czego to ludzie nie wymyślą 8O
Tasia też się dziś nocą rzucała na szafki, ale raczej dla sportu, bo żarcie miała w misce :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 9:18 Re: Dom Ani i... Walery :)

Beeju dla sportu otwiera szafki i szuflady... ale jemu się udaje :roll:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob maja 07, 2011 11:03 Re: Dom Ani i... Walery :)

Cammi pisze:są takie miski dla obżartuchów i żygulowców jak ktoś napisał na jednym z wątków
Leoś by jadł wolniej bo musiałby się bardziej postarać to i może by mu do główki dotarło, że już nie jest głodny
Obrazek
foto: xandra (zapożyczyłam ze starego bazarku)

o kurcze!
kupię, normalnie kupię!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 11:17 Re: Dom Ani i... Walery :)

Annazoo pisze:
Cammi pisze:są takie miski dla obżartuchów i żygulowców jak ktoś napisał na jednym z wątków
Leoś by jadł wolniej bo musiałby się bardziej postarać to i może by mu do główki dotarło, że już nie jest głodny
Obrazek
foto: xandra (zapożyczyłam ze starego bazarku)

o kurcze!
kupię, normalnie kupię!

jak gdzieś znajdziesz to daj znać, też chętnie zanabędę :p ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob maja 07, 2011 11:24 Re: Dom Ani i... Walery :)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 07, 2011 11:29 Re: Dom Ani i... Walery :)

Pasibrzucha pisze:Prossszzz 8)
http://animalia.pl/produkt,19408,48,Tri ... spowalniająca_jedzenie.html

Właśnie tez znalazłam, napisałam Pasibrzuniu do Cię na fb w tej sprawie, odpowiedz Matce

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Kankan, włóczka i 38 gości