Tak złapać się ją da, ona poprowadzona przez karmiciela sama wchodzi do kontenera, osobiście ją wyjmowałam i wstawiałam u siebie. Na pewno będziemy szukać DS , ja nie spocznę dopóki ona takowego nie znajdzie

jest fajna, miziasta, bardzo fajnie umaszczona - niby buras , ale faki fajnieszy od moich

te jej maluchy , też takie jakby ładniejsze , niż przeciętnie
ja wychodzę z założenia , że nie ma kota, który by domu nie znalazł
Minusem jest to , że tam gdzie ona bytowała jest antykocia okolica, ona była cały czas przeganiana - 2 osoby karmiły , ale w ukryciu, setki ludzi, antykociarze, którzy je gonią. Zero miejsca na budkę porządną, nawet stacjonarnych misek nie ma, bo są ukrywane. Do tego mega ruchliwy parking.......Za dobrze nie jest............
