Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Dziewczyny ode mnie będą dwie albo trzy kuwety:) trochę ich uzbieramy :ryk:

No, i marti będzie mogła założyć pracownię fotograficzną.
Będzie kocie zdjęcia wywoływać :ryk:

Marzenia11 pisze:
smarti pisze:oczywiście wraz z kotami zapraszam do siebie dowolną ilość kotołapaczy uczestniczących w kotoprzewozie

tia... tylko ja osobiście wiem czym to grozi...

..a co!!

i zapraszamy też na smartkowy wątek,gdzie rózne rzeczy się dzieją... viewtopic.php?f=1&t=124899&p=7431233#p7431233

z przyczyn rodzinnych watek jest troszkę ostatnio zaniedbany ale w miare upływu czasu uzupełnię go

Doczytałam i pogubiłam się ile kotów ma jechać ze Szczytna :oops:

2 z problemami skórnymi
6 dorosłych
6 maluchów
mama i 4 maluchy
W sumie 19 kotów

czy coś pokręciłam?

gosiaa pisze:Doczytałam i pogubiłam się ile kotów ma jechać ze Szczytna
2 z problemami skórnymi
6 dorosłych
6 maluchów
mama i 4 maluchy
W sumie 19 kotów czy coś pokręciłam?

gosiaa-spoko-mam dla nich wystarczająca ilość wolnych pokoi-tylko mama i maluchy będą chwilowo w łazience,ale to bardziej aby się nie bały w za dużym pokoju,no chyba że pożyczymy klatkę...

Niestety Milunia miała straszny atak :cry:

Dużo gorszy niż ten poprzedni.
Spała spokojnie na kanapie.
Rzucało nią tak strasznie jakby nią ktoś trzepał po kanapie - posiusiała się okropnie i zaśliniła...
Po tym wszystkim jest okropnie głodna.
Muszę jej teraz dać luminal.

Moja mała kotunia

współczuję Ci bardzo

Milusiu-trzymaj się :ok:

mam klatkę!

pożyczy mi ją iwona66

Super...
To chyba można zmienić tytuł?

meksykanka pisze:Super...
To chyba można zmienić tytuł?

Zmienione

meksykanka pisze::(
Niestety Milunia miała straszny atak
Dużo gorszy niż ten poprzedni.
Spała spokojnie na kanapie.
Rzucało nią tak strasznie jakby nią ktoś trzepał po kanapie - posiusiała się okropnie i zaśliniła...
Po tym wszystkim jest okropnie głodna.
Muszę jej teraz dać luminal.

Moja mała kotunia

A ja się ciągle zastanawiam,czy ona miała już wczesniej takie ataki,czy w tym domu coś się jej przytrafiło.
U mnie dużo czasu spędzała niestety zamknięta w pokoju,nawet po 8-9 godzin dziennie,wypuszczałam ją rano przed pracą i wieczorem dopiero na godzinkę,dwie.Bałam się,że któryś pies może zrobić jej krzywdę pod naszą nieobecność,tym bardziej że Lucka dobrze nie znałam.I zastanawiam się,czy mogłam coś przegapić?

meksykanka pisze::(
Niestety Milunia miała straszny atak
Dużo gorszy niż ten poprzedni.
Spała spokojnie na kanapie.
Rzucało nią tak strasznie jakby nią ktoś trzepał po kanapie - posiusiała się okropnie i zaśliniła...
Po tym wszystkim jest okropnie głodna.
Muszę jej teraz dać luminal.

Moja mała kotunia

Tak się cieszyłam ,że będzie dobrze ,a jednak atak wrócił.Zosiu trzymajcie się. :ok:

**Adopcje: 9 >>**

Trzymajcie sie.Zosiu,Miluniu :1luvu:

Wszystko się ułozy. :ok:

ACHA nie przegapiłabys chyba popuszczenia i obslinienia...

Ja nadal czynię przygotowania do soboty,rozmawiałam z babcią by była w sobotę w domu.Upewniłam się czy lecznica pracuje w sobotę do 13tej.I pobawiłam się z maluchami ,które roznoszą moje małe mieszkanie.Biało-rudy dostał imię Tajfun,biało-bury Miluś bo chyba to chłopiec jest.Pospały sobie u mnie na brzuszku,chętnie nastawiają się do głaskania i szaleją,szaleją,szaleją. :1luvu:

Zosia zazdrosna bo zawsze obok mnie a teraz ma małych rywali,Kasiu zakupiłam im dzisiaj sucha karmę,saszetki juniorki bo miałam tylko dla dorosłych i żwirek 10 i 5 l.Razem zapłaciłam 70 zł.Właśnie artyści urzędują w resztkach kwiatów. :lol:

Stella bernenka oszalała bo chce się z tymi maluchami bawić.Zapomniałam jak to jest mieć oczy wszędzie bo ostatnio były tylko większe tymczasy,a te maleństwa to zdeptać można .Przemieszczają się z prędkością światła. :1luvu:

Musimy walczyć o kotunię - choć nie jest nam wesoło.

Smarti, mam pytanie jakby można było przejąć od Ciebie te większe kontenerki... ponieważ jesteśmy po skrajnych stronach Warszawy w sobotę już nie będziemy Cię budzić skoro świt...?
Mam też zakusy na większy kontenerek Marzeni (ale jej telefon nie odpowiada)
Umówiłam się też z Sebastianem na przejęcie od niego dużego kontenerka (może i ten mniejszy?) i kuwetek
Musimy się jakoś pozbierać...
:ok:

Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Kto przegląda forum