Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 03, 2011 19:38 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Kotkins historyjki cudne!! Cu-dne!
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
I o BABCI (moja mama też tak mówi o sobie w stosunku do moich kotów, ale jeszcze jej się nie zdarzyło przy obcych ludziach! :ryk: ) i o koledze! Super. Się chłopaki dobrali.

Ostatnio, jeszcze w Polsce, jechałam autobusem. Na jednym z przystanków wszedł zakapior. Z psem. Paskudne chłopaczysko. Wiecie, taki blokers podejrzany: kaptur, spojrzenie, za które należy się dożywocie, o urodzie nienachalnej i bez przesadnego sosunku do higieny. Pies miał kaganiec i widać było, że potwornie się męczył.
Patrzyłam złym okiem. Pies się szarpał, drab nie reagował. Jechał z kumplem, a ja tylko czekałam na jakąś "popisówę" względem traktowania psa. I się doczekałam... Gdy autobus stanął, zakapior dosłownie porwał psa w objęcia, przytulił z całej siły i cmokając zapamiętale zwierzę po łbie stwierdził: no jeszcze troszeczkę, maleńka, zaraz ci to zdejmę, bo wysiadamy. I - cmok! Cmok! Cmok!
Poczułam się jak w raju... Kolega nic nie powiedział, a chłopaczysko zachowało się tak, jakby kumpla w ogóle obok nie było.

Co do pomocy dla odciętego od świata Mirmiłowa - umarłam. :ryk: Nie, łachudrom nic nie trzeba. Najwyżej można by Dużemu wysłać chleb, bo zapomniał nabyć przed świętami. Do jutra jednak wytrzyma, na chudego nie trafiło :lol: DZIĘKUJEMY ZATEM ZA TROSKĘ! :mrgreen:

Haniu - bazując na doświadczeniach ostatnich miesięcy zapewniam Cię, że wcale nie jesteś daleko od Mirmiłowa. Jeśli ktokolwiek jest daleko, to tylko JA. ;) Czeniutek byłby zachwycony, po prostu zachwycony, gdybyś zechciała pokonac tę banalną odległość i wysłuchać, taaaak - w pełni i do końca wysłuchać, co on ma do powiedzenia. Konia z rzędem temu, kto nie przerywając, dotrwałby do końca tej oracji...
Aniada
 

Post » Wto maja 03, 2011 20:10 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

No to jeszcze trochę tego biednego, nierozumianego Czesia.

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Wto maja 03, 2011 20:24 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Ja, ja rozumiem Czesia! Czesław nie ma szans na szerszą wypowiedź na forum, tłamsić w sobie musi skarby swych refleksji na światem i stąd to wszystko. Wrócisz do domu, spiszesz jego przemyślenia i mamrotliwość przeminie...No, powiedzmy - się zmniejszy. :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto maja 03, 2011 22:30 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

...bo jakby coś to moi zorganizują konwój!:)
Już widzę jamnisia z takim gustownym wózeczkiem doczepionym za psem zasadniczym i plecaczkiem z napisem ONZ (OKZ !?) i moje koty powiewające mu na pożegnanie chusteczkami z okna...bo one by oczywiście nie wzięły w tym udziału, za leniwe są!:)

U nas tak rodzinnie jakoś się do zwierzyny zwraca.Ja np. jestem MAMĄ.
Tylko młody jest MŁODYM.
No, jak pisałam :jesteśmy PODOBNI do siebie.Najbardziej jamniś i Fionka, persiunia.:)

A scena z psem robi mi "ciepło na sercu".
Mój pasierb to kibic Lecha (bluza plemienna,kaptur itp) , do tego łysy (zgolił bo łysiał przedwcześnie) co w sumie daje - przy prawie 2 metrach wzrostu -wygląd groźny i "wskazujacy" na psa rasy agresywnej ,ma kundelka z uszami jak łyżki, nogami jamnika i ogonem jak u świnki. Barwy białej. Mówimy o nim (o psie rzecz jasna!)"gończy australijski" bo ma ADHD i wyraz twarzy oszalałego kangura.Znajda z lasu ,ktoś przywiązał przy drzewie i poszedł.
Ma też mieszańca cziłały (nie podejmuję się napisać po właściwemu) ,która nie ma zębów i niedosłyszy.Oraz ma padaczkę. Więc psinę nosi jak Paris Hilton, w torebeczce.
To spadek po cioci która umarła a pies został.
Jego dziewczyna (pasierba rzecz jasna!) poszła z tą dwupsową menażerią na spacer i jakiś osiedlowy zbój zaczął ją zaczepiać.Na co dzielna Kamilka powiedziała:" proszę dać mi spokój bo pana poszczuję!".Zdziwiony zbirek popatrzył na psy i ironicznie się zaśmiał:"psem?!"
Kamila nie wzruszona:" nie psem.Moim chłopakiem!!"
Poszedł jak zmyty!

A o ortopedzie i jego kocie mogłabym duuużo.
Tylko on mówi...tak bardziej jak na sali operacyjnej czyli GRUBO.Nie nadaje się na to forum!
Nadmienię zatem tylko,że kot sam wybrał sobie pana wsiadając do jego torby i jadąc z nim do domu samochodem 70 km.Wszelkie próby pozbycia się kota z torby doprowadzały kota do gróźb karalnych pod adresem właściciela torby.
W ogóle kolega się kota raczej boi.
("nigdy nie wiem czy on mnie lubi i czy w nocy nie udusi...")

Po piewszej nocy kolega zgłosił mi awarię kota: kot mruczał a on nie spał pół nocy myśląc ,że kot chory "albo coś".
Podobną historię przeczytałam na Twoim blogu.
Mężczyźni...:)

Hm, Aniado jeśli wolno: kiedy zobaczymy Cię (oczyma wyobraźni!) w Mirmiłowie??
Pamiętniczek Czesia i ja bym poczytała...

Jak dotuczę Felixa tak,żeby znowu miał pućki jak Cześ to pokażę:)
Za to patrzę właśnie na Fionę i chyba...będziemy się odchudzać.
Matko, to na leżąco wygląda tak: płaski łepek, wór, a potem ogon. Z wora gdzie niegdzie wystają jakieś łapki!
Ta dziewczynka kocha jeść.
Za nic ma to, co jej MAMA mówi o zgrabnych kotkach.
Gdzie ja na nią ubrania dostanę , no pytam GDZIE!?!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 03, 2011 23:11 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Kotkins, te historyjki są rewelacyjne!! Szczucie chłopakiem wymiata :mrgreen:

Haniu, stłamszone skarby refleksji Czesia są wielce monotematyczne. Czesio mi dorósł. Już nie jest dzieciaczkiem i ja doprawdy nie jestem pewna, czy będę umiała właściwie oddać głębię jego przemyśleń... Zwłaszcza, że on nic innego nie czyni poza myśleniem i zdawaniem z tego relacji.
Upierdliwy jest, krótko i w żołnierskich słowach rzecz ujmując.

Konkurs ogłaszam. KTO TO JEST?? Czesia i Misia można wykluczyć.

Ciotka, która najszybciej odpowie... yyy... dostanie buzi od Mirmiłka Kasztelanka.

EDIT: Ale ja jestem mądra! Ogłosiłam konkurs, nie wkleiłam zdjęcia i czekam na wyniki... :roll: Zaraz będzie.

EDIT 2: Kto to jest, zatem?

Obrazek

kotkins pisze: Hm, Aniado jeśli wolno: kiedy zobaczymy Cię (oczyma wyobraźni!) w Mirmiłowie??
Pamiętniczek Czesia i ja bym poczytała...


Dopiero w okolicach 6 czewca... :(
Aniada
 

Post » Śro maja 04, 2011 8:04 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Ilość kłaczesów wskazująca na Joża:).
Choć nos płaski jak u Poli!
Takie ujęcie JOŻA to jest!!

Gadatliwość Czesławskiego jest zupełnie noramalna.Posiadam "Atlas kocich ras" gdzie stoi jak byk ,iż brytyjczyki potrafią być BARDZO HAŁAŚLIWE oraz UPARTE.
Cześ mówi na temat zapewne.Sobie tylko znany. Mój "w typie bri" jest monotematyczny.
On chce IŚĆ.
Nie do końca wie gdzie ,bo w zimie umęczeni czasem bierzemy nudziarza na ręce i wynosimy na powietrze świeże ,nawet dotykamy łapcią śniegu i tłumaczymy("małym kotkom zimno, brr, głodno, chłodno i źle, brr..").Łapcia zaraz po dotknieciu śniegu się cofa i następuje szybki nawrót do domu.I jest CISZA tak ze dwie minuty.
Potem rozlega się początek monologu:"Miaaa..miaa...oh,oh...ouau...oh,oh,ouauu...".
No to idziemy na górę,do babci.
Delikwent po krótkim obchodzie babcinych (swoich!) włości po chwili siada przy drzwiach i zaczyna :"ouauuu..oh,oh...auuu.."
Tylko babacia się przejmuje tymi żalami.
Współczuje mu:)

To jest taki dźwięk tła w naszym domu.Jak Trójka albo Tok FM:))
Nienormalność sytuacji dostrzegłam dopiero po wprowadzeniu do domu Fiony.Ona MILCZY! Miauczy tylko jak czegoś chce ("Ooo..miau? jeśli czeka przy wodzie na wymianę tejże, "nooo..miau?" jesli grzebiemy się z jedzeniem albo "ouuu...moauuu!" z radości na mój widok)
Mój miuczur jeszcze RYCZY.
Jak ktoś do domu zadzwoni.Albo jak nas ktoś odwiedzi.Czasem jak nas nie pozna (mąż w kasku rowerowym, syn w szlafroku)
Ryk jest gardłowy i ZŁY.
" Jestem baaardzo złyyymm koootkieeem!!"
Nazywamy to SZMOCURZENIEM a delikwenta Szmocurem ( to przeróbka na żydowsko z którejś z książek Singera).Zły jest bo tygrys(i)em jest!I daje temu wyraz!

A niech sobie Cześ gada!
Ja bym gadanie mile widziała u mojego Szmocura byle jadł.
Właśnie wdusiłam w kota porcję mokrego.
Co będzie jak pojedziemy na wakacje?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 04, 2011 8:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

kotkins pisze:Ilość kłaczesów wskazująca na Joża:).
Choć nos płaski jak u Poli!
Takie ujęcie JOŻA to jest!!


I niestety, niestety! Nie udało się. To JEST Polcia. :mrgreen:
Obrosła dziewulinka!
Aniada
 

Post » Śro maja 04, 2011 17:04 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

8O Też obstawiałabym Joża. To Polcia zniebieściała?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro maja 04, 2011 17:14 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

JEJ!
Kiedy moja się tak "zawłosi"!?!
W zaistniałej sytuacji idę posiedzieć pod łóżko.
To odpowiednik pufa.
Z żałości:(
I z zazdrości:(

I tylko to,że odebrałam fionine wyniki w których NIE MA grzyba poprawia mi nastrój.Czyli WYGRAŁAM z potworem ( na razie...).W nagrodę zrobię sobie hardcorowego drinka (sok malinowy stężony + wooodka).
Fionę też poczęstuję:)

Polcia jest śliczną persiakiewiczówną!Niebiściuch z niej aż miło:))
A jak jej stosunki z resztą stada??
Z Jożem pewnie dobrze i z Misiem też.
Ale Czesio?
Jak im wychodzi współlokatorstwo??

Aniado do 6 czerwca jest TYLKO miesiąc!!
To już niedługo...cieszę się z tego bo uwielbiam czytać o Mirmiłowie.

A zdjęcia Joża??Dlaczego nie ma zdjęć Joża??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 04, 2011 18:28 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Hańka pisze:8O Też obstawiałabym Joża. To Polcia zniebieściała?


Polcia JEST NIEBIESKA :twisted: NIEBIEŚCIUTKA jak Jożik. Tylko z rudymi znaczeniami. 8)
Całkowity Joż. Dlatego tak chwyciła mego małża za serducho. I trzyma.

Jeśli chodzi o jej stosunki z resztą stada, to nie jest najlepiej. Ustawiła Misia i Joża i trzymają się od niej z daleka, chociaż... dzisiaj bawiła się z Jożikiem. Grali w łapki przez szparkę w drzwiach.
Miś - głuptasek - czasami próbuje ją mało delikatnie namówić na zabawę, i dostaje bęcki. Starszej pani się nie rusza. A już na pewno nie w taki obcesowy, bezpardonowy sposób jak to czyni Miś. Ona nie lubi smarkaczy. Z drugiej strony, zawsze staje w obronie Misia i gdy czasami Miś popada w konflikt z Czesiem, to Pola spada na Cześka niczym siedmiu jeźdźców Apokalipsy.
Z Czesiem jest najgorzej. Omijają się, nie robią sobie krzywdy, ale bywa - rzadko bo rzadko - że się pobiją. Jak mawia Serniczek - dla higieny umysłowej. :lol:
Generalnie Pola kotów nie lubi, nie bawi się z nimi, chce mieć ludzia tylko dla siebie. Czesiek to samo. Nie może zatem być pełnej zgody.
Ale postanowione zostało, że ze względu na jej skandaliczne zachowanie podczas zabiegów pielęgnacyjnych, oraz przez to, że lubi ostro podrapać i ugryźć - nie szukamy jej domu. Nawet jeśli się raz w miesiącu pobije z Cześkiem, nie będzie to tak fatalne w skutkach, jak powieszenie się nowym właścicielom pazurkami na twarzy, pogryzienie dziecka czy co tam jeszcze innego. My kochamy ją taką jaka jest: zgreda, kłótliwa jędza. Najukochańsza. Uwielbia się przytulać, leżeć na kolankach i spać z nami. :1luvu:

O tak:

Obrazek

Pyzulisia:

Obrazek
Aniada
 

Post » Śro maja 04, 2011 18:45 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Wredne baby mają zwykle fajnych mężów a wredne koty - fajne domy :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro maja 04, 2011 18:46 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Hańka pisze:Wredne baby mają zwykle fajnych mężów a wredne koty - fajne domy :lol:


Wklejam to sobie jako sygnaturkę na gg. Mój mąż się z tym zgodzi. :lol: :mrgreen:
Aniada
 

Post » Śro maja 04, 2011 18:54 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Aniada pisze:
Hańka pisze:Wredne baby mają zwykle fajnych mężów a wredne koty - fajne domy :lol:


Wklejam to sobie jako sygnaturkę na gg. Mój mąż się z tym zgodzi. :lol: :mrgreen:

:ok: Na ten zadziwiający fakt otworzyła mi oczy niezapomniana Magdalena Samozwaniec.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro maja 04, 2011 19:11 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Perskie niewiasty charakterne są widać:)
Moja dziewczynka łapkuje ale bez pazurkowania.Łapkuje Felixa jeśli przejawia wobec niej niewczesne chęci erotyczne.Jamnisia jeśli ona pomyli mu się z Felixem i chce nią wytrzeć podłogę albo wykłaczesować dywan.Łapkuje też panią Małgosię ,która sprząta dom raz w tygodniu.Pani się jej boi:).

Pola miała jakieś złe doświadczenia pielęgnacyjne, ciekawe jakie (nie opowie...)?
Niesamowite to ,bo moja Fifi ma akurat przeciwnie: sama wskakuje na kosz i wysuwa pyszczol do mycia. Przy czesaniu pręży sie i wygina jak tancerka orientalna:).
Z przyjaźniami kocimi różnie bywa różnie. Poprzedni moj kot adopcyjny Norman po jednej nocy prześpiewanej z dwóch rogów pokoju stał się ukochanym przyjacielem Felixa.A był to kot charakterny, złośnik i urodzony przywódca.Zdominował Fela i było ok.
Po jego śmierci Feliś rozpaczał!
Z Fioną jakoś tak z trudem się dogadali a przecież ona ma charakter anielski!
Taki anioł łapkujacy:)

Tak to jest z tymi "tymczasami". Ja miałam Fifelkę tylko wykupić i odwiźć do domu tymczasowego u Jeżykowej z tego forum.I mój mąż rzekł sakramentalne (!) "to weźmy ją na próbę".I została.I -jak powiedziała dziś weterynarz- miała nieprawdopodobne szczęście bo trafiła na kogoś ,kto leczył jak człowieka ( bo inaczej nie umiał:)) z tej grzybicy.
Śpi między nami jak miecz Tristana:)
Co za szczęście ,że wszystkie dzieci już mamy, bo z Felixem w nogach ,jamnisiem Melonem pod kołdrą i Fifelkiem na poduszce byłoby ciężko:)

Myślisz,że Pola mogła być porzucona??
Czy to raczej uciekinierka?
Nie wyobrażam sobie jak można porzucić taką Polę!Albo np. takiego Misia czy Joża .Albo Felisia.

Albo sprzedać kotkę po zmarłym członku rodziny do pseudohodowli.
Co ci ludzie mają w głowach?!

Mój jamniś miał być uśpiony przez hodowców bo już był "stary" i bali się,że zacznie kryć własną matkę.
Kupiec z Czech nie zgłosił się po zamówionego pieska.
Dostałam psa z rodowodem za 50 zł.
Nie chcę myśleć ilu jego braci spotkał taki los...

Hmmm...WSZYSCY śpią z Wami Aniado!?
To musicie mieć olbrzymie łóżko!:)
Cztery koty...:))
Faaaajnie!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 04, 2011 19:14 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Hańka pisze:Wredne baby mają zwykle fajnych mężów a wredne koty - fajne domy :lol:


Taaa...ja mam fajnego męża:))
I wrednego kota...

Trafne to nad wyraz!

P.S.
My nie jestesmy WREDNE tylko ZDECYDOWANE.
Niekoniecznie na wszystko.
Zgadzacie się ze mną?

(brzmi lepiej:))

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Silverblue i 60 gości