wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

MiuMiu jak głodny to je, jak się naje
to już nie ma mowy, żeby coś łyknął
trzeba by przegłodzić Miu Miu albo wybawić :twisted:

I ja sobie przycupnę

MiuMiu jest chyba najedzony na dwa dni, jak go najpierw napasła w domu ciooteczka ruru, a potem przez całą drogę cioteczka Kamari podtykała butlę - to gdzie ten maleńki kotek ma to wszystko zmieścić :lol:

Będzie dobrze :ok:

Miumiu w drodze jadł 4 razy, od przyjazdu 3 i zaraz mu jeszcze podetknę butlę na noc :roll:

A rano zobaczymy :mrgreen:

Witamy się na nowym wąteczku i z niecierpliwością czekamy na kolejne wieści i kolejne foteczki cudownych kociastych... :kotek:

i ja sie melduję , jako wierna podczytywaczka najoptymistyczniejszego wątku na forum, fanka Kamari i wielbicielka cudownych kociastych

I ja sikam, jako stała bywalczyni warszawskich dworców kolejki podmiejskiej :mrgreen:

Ja sobie też przycupnę i będę cicho podczytywać

Kamari, fajnie, że poznałaś Ruru i Duszka - trzy Anioły się spotkały

Za maleństwo :ok:

Maluszkom do butli warto dodawać troszke siemienia lnianego mielonego. Ja dodawałam do jednego karmienia.
Współczuję problemów pociągowych. Też rzadko jeżdżę i zawsze sie boję, że pozmieniają perony. U nas w Katowicach zupełna masakra. Właściwie dworca brak. Do niedawna był niezabudowany plac, teraz zabudowuja kolejnym marketem, galeria czy jak by to nazwać. Jak mawia znajomy - czas umierać, bo zaakceptowac trudno:(

No właśnie moja ostatnia podróż pociągiem miała być do Katowic, ale na wszelki wypadek wysiadłam w Sosnowcu (docelowo jechałam do Mysłowic). Stwierdziłam, że jeden koszmar na wschodnim w Warszawie stanowczo wystarczy :roll:

Wstaję ja sobie dzisiaj rano, patrzę przez okno, a tu śnieg

A więc witam wszystkich w ten piękny zimowy poranek :flowerkitty:

Wszystkie maluchy zachowują się tak, jakby były z jednego miotu *

żłobek wszystko robi razem: je, śpi i łobuzuje :ok:

Miumiu poleciał dzisiaj razem ze wszystkimi na mięsko i zglumał chyba ze trzy kawałeczki, a butlę z mlekiem olał całkowicie :roll:

Po tak obfitym śniadaniu nauczył się od Kropka rozwiązywania mi sznurowadeł, potem były małe zapasy, a obecnie wszystkie maluchy wóciły pod piec przespać zimę. Co i ja bym chętnie zrobiła :mrgreen:

* w żłobku znajduje się mieszanka trzech miotów (przyp. autora)

jeszcze kilka ilustracji

portrecik Miumiu

Obrazek

i Myszolek:
1. w wersji spokojnej

Obrazek

2. w wersji normalnej

Obrazek

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Kamari! ale masz zajebiaszczy żłobek :mrgreen:

śliczne maluchy. oby szybko grzały doopki we własnych domkach. :ok:

Ale Myszolek ma okrągły brzuszek

Miumiu śliczny :1luvu:

kamari pisze:
Wszystkie maluchy zachowują się tak, jakby były z jednego miotu *
żłobek wszystko robi razem: je, śpi i łobuzuje
Miumiu poleciał dzisiaj razem ze wszystkimi na mięsko i zglumał chyba ze trzy kawałeczki,
a butlę z mlekiem olał całkowicie
Po tak obfitym śniadaniu nauczył się od Kropka rozwiązywania mi sznurowadeł, potem były małe zapasy,
a obecnie wszystkie maluchy wóciły pod piec przespać zimę. Co i ja bym chętnie zrobiła

* w żłobku znajduje się mieszanka trzech miotów (przyp. autora)

Zwierzaczki są pod tym względem niezwykłe :1luvu:

Ja też miałam 'mieszankę trzech miotów', choć na dużo mniejszą skalę - każdy miot reprezentował jeden malutki kociaczek. Ale widok - rozczulający....
Mimi, koteczka ze schroniska, z wielką czułością zajmowała się zarówno swoją rodzoną córeczką, jak i dwoma kocurkami (każdy z nich znaleziony w różnych częściach miasta).
Wzorcowa rodzinka:
http://www.youtube.com/watch?v=bjLp42iZ4Hw

kamari pisze: Miumiu

Myszolek

Cudne dwa 'pingwinki' - wyglądają, jak bracia.
No i przy okazji, jak mój Maciuś :1luvu:

wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

Kto przegląda forum