kocurek z 26-ścioma KLESZCZAMI potrz. transp. R.ŚL.-SOSONOW

Kocurek jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem.Ma dziwny nawyk wieszania się na szyjce człowieka,obejmując łapkami.

Wyciągnięto mu 26 kleszczy

:(:(

Pilnie szuka DT,obecnie jest przetrzymywany w klatce w Schronisku,następnie zostanie wypuszczony na otwartą kociarnię...

Fotki będą zrobione przez P.Iwonę.

justyna8585 pisze:Kocurek jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem.Ma dziwny nawyk wieszania się na szyjce człowieka,obejmując łapkami.

Wyciągnięto mu 26 kleszczy :(:(

Pilnie szuka DT,obecnie jest przetrzymywany w klatce w Schronisku,następnie zostanie wypuszczony na otwartą kociarnię...

Fotki będą zrobione przez P.Iwonę.

ojej

czy koty tez choruja z powodu kleszczy :?:

Borelioza jest zagrożeniem dla człowieka i psa więc kota pewnie też?

**Adopcje: 12 >>**

Koty chorują na od kleszczowe choroby.Nazwy nie pamiętam.Ale nalezy go obserwować dokładnie.
Miałam kota Kostka z którego szkieletowatego ciałka wyciągnęłam ponad 50 kleszczy.Szczęśliwie nie zachorował.

Oby mu się udało dom szybko znaleźć.

Nie wiem jak u kotów,ale u psów wystarczy 1 zakażony kleszcz i pies choruje na babeszjoze, w większości kiedy juz pojawiają się objawy,to jest już za późno

**Adopcje: 12 >>**

justyna8585 pisze:Nie wiem jak u kotów,ale u psów wystarczy 1 zakażony kleszcz i pies choruje na babeszjoze, w większości kiedy juz pojawiają się objawy,to jest już za późno

U kotów jest tak samo. Za diabła nie pamietam nazwy choróbska.Choc wet powiedział,że jest minimalna szansa na zakażenie. To choroba krwi.jana wie.Kostkowi nic nie było.Choć taka ilosc kleszczy moze spowodowac anemie i zmiany skórne.U nas Frontlain pomógł by te co nie zauwazyliśmy wypadły.Jeszcze 2 dni z niego się sypały male.

ASK@ pisze:
justyna8585 pisze:Nie wiem jak u kotów,ale u psów wystarczy 1 zakażony kleszcz i pies choruje na babeszjoze, w większości kiedy juz pojawiają się objawy,to jest już za późno

U kotów jest tak samo. Za diabła nie pamietam nazwy choróbska.Choc wet powiedział,że jest minimalna szansa na zakażenie. To choroba krwi.jana wie.Kostkowi nic nie było.Choć taka ilosc kleszczy moze spowodowac anemie i zmiany skórne.U nas Frontlain pomógł by te co nie zauwazyliśmy wypadły.Jeszcze 2 dni z niego się sypały male.

o rany

**Adopcje: 12 >>**

Po prostu zapytajcie weta na co macie zwrócic uwage. Trzymam kciuki mocne za kocia. :ok:

Ehhh, podnoszę

Otwarta kociarnia znaczy, że są wielkie szanse na to, że kocurek nie wróci

Czy wiadomo cokolwiek o jego wieku, umaszczeniu?

Kolejna bieda... :cry:

Mój Antoś jest taki - też łapie człowieka za szyję i przytula, wiesza się na ramieniu...
Antoś był tymczasem, ale został na zawsze wbrew wszystkim planom - zakochałam się w jego charakterze tak, że nie umiałabym oddać go nikomu....

Jak sobie pomyślę, że kot tak potrzebujący człowieka mógłby wyjść z kociarni i zginąć gdzieś.... :cry:

Tak bym chciała, by ktoś dał mu szansę....

trzymam kciuki za kotka

Boże, jaki biedak:( Faktycznie trzeba go obserwować.

Hopsam po domek!

Gdyby w przyszłości kocurek miał problemy z anemią, to trzeba pamiętac o tych kleszczach.
Kot może zachorować na hemobartonellozę, uratować go mogą tetracykliny...

Kocurek jest czarny, z wiekiem nie wiadomo,ale raczej młody.

kocurek z 26-ścioma KLESZCZAMI potrz. transp. R.ŚL.-SOSONOW

Kto przegląda forum