
Binio rzęzi...
Mimo antybiotyku... wyciągnęłam z niego wielkiego gluta...wykichał go...
Majencja kiedyś opowiedziała mi świetny sposób na oczyszczanie glutów z noska, ale troszkę się boję...
Tequila własnie szaleje...w zasadzie całe towarzystwo bez kociąt(bo śpią i ładują swoje duracelki ) szaleje... no prawie...Tina śpiewa pod drzwiami...
Co za sajgon...
Marzę o domu dla Wiktora i Witka , bo strasznie stresują mi dziewczyny...
Zrobiłam im ogłoszenie, ale zero odzewu...zazwyczaj jedno i miałam pełno telefonów...
Troszkę mam nieadopcyjne te footra...
Pomcia i Alva dalej dzika dzicz...co prawda Alvę mogę wziąć na ręce bez obawy pogryzienia, czego przy Pomci bez zbroi i grubych rękawic bym nie zrobiła...
Tequila nas rozbraja
Jest przekomiczna, owszem przyjdzie do mnie spać, ba nawet się przytuli, ale pogłaskać zapomnij

złapana owszem , trochę się wyrywa, ale bez większego ataku agresji.
Śmiesznie wykręca główkę

czasami ją tak wyciągnie , że wygląda jak ET
Wiktor i Witek zespołowo stresują resztę... po czym razem gdzieś się zadekują i się przytulają i wylizują... wielka miłość...
Wiktor po antybiotyku już lepiej.
Rejcia

robi sobie żywe zabawki z maluchów...
...w sumie to dziś po raz pierwszy od nie wiem kiedy ...footra zrobiły ze mnie torebkę herbaty... chyba kocięta... bo w moim pokoju nie ma kuwety...
Także mam ciut i jeszcze prania

bo nie przyczaiłam , że jak zostawie pomajówkową torbę otwartą, to przerobią ją na kuwetkę...jednorazową , bo trafiłam na świeżuśkie i cieplutkie produkty...
Maluchy

Binio aka. Kapeć Kot ... przychodzi spać na kapciach, butach, ale w środku musi być stopa...
On jest taka sierota, śliczny jest.
Ciągle się o niego boję. Czasem powłóczy nóżką innym razem myślę , że to ja mam zwidy...
Martwi mnie to oko...gdyby był większy, to już dawno bym go zoperowała, ale obawiam się , że narkozy by nie przeżył...
Bia... ma charakterek i goopi wyraz pyszczka jak się patrzy do góry

Ostatnio do nas przylazła , usiadła między nami i patrzyła z taką cofniętą żuchwą na nas

komedia
Strasznie lubi się pieścić i jak ma na to ochotę to poluje na człowieka i sie pcha na klatę czy ramię
Chiro , Carisma i Carunio non stop się leją po pyszczkach... chodzą zapuchniętę - ten antybiotyk dlatego... bo krople przy nich to zaaaa mało...
Minia szczun urlopuje we Władysławowie

po roku traumy jest grzeczna u mamy i nie zalewa jej

zobaczymy na jak długo
Tina w tej chwili właśnie siedzi na moich kolanach i usułuje mi wylać kubek kawy...
Kupiłam im ostatnio pastę serową

ćpuny
Rejcia ją uwielbia
Dopiłam kawę...czas na porządki...