ssb pisze:Pośba:
1) w mailach do mnie pisać czy ogłoszenie ma być w grzecznościowych czy w pkdt.
2) załączać zdjęcia do maila a nie kazać mi wydłubywać fotki z jakiegoś tam innego ogłoszenia - nie mam czasu na takie zabawy.
3) jeśli ogłoszenie jest zbiorcze (więcej niż jeden kot) to odpowiednio nazywać pliki ze zdjęciami.
szymon czuję reprymendę do mnie

przepraszam ale miałam ci pomóc telefonicznie wybrać koty ze zdjęć które wysłała mi maria. tak jak ci tłumaczyłam dostałam od marii masę zdjęć a mam wmontowany program picassa i nie umiałam wysłać ci pojedynczej fotki- więc zrobiłam prześlij dalej z opisem kota. na przyszłość będę prosić marię o tylko jedną fotkę danego ogona. jeszcze raz przepraszam, to jest podobna sytuacja jak spisy tymczasów które nie dochodzą do mnie na czas, lub faktury które przychodzą na koniec miesiąca po umówionym terminie złożenia ich do mnie też się wściekam. na przeprosiny zapraszam cię do kilena do lisiarek i na kawke do pani magdy
ja póki co biorę jednego kota od sabiny z podwórka. jak znajdzie dom, wezmę następnego. boję się zakocić na wakacje bo od września szykuje mi sie wynajem całego hotelu dla jednego właściciela kotów i on nie życzy sobie obecności żadnych innych kotów klientów, odwiedzin moich rezydentów w kociarni, oraz nie chce nawet słyszeć o pobycie tymczasów ze swoimi kotami. tak więc jak przyjmę te zlecenie to i nie będą mogły mieszkać w kociarni tosia z aishą. 2 kotki dam ze swoimi do dolnego mieszkania, ale nie chcę się zakocić bądź brać trudnych, mało adopcyjnych kotów.
dziwi mnie fakt że małgosia podała mój numer tel do pani która szuka dt dla kotów po zmarłej babci, i kobieta nawet nie pofatygowała się zadzwonić do mnie w tej sprawie, skoro to takie pilne.
moje koty jak najbardziej nawet i w większe mrozy poradziły by sobie w królikarni, bo buda jest podwójnie ocieplana styropianem- sama w sobie plus termo- lodówka ze styropianu wstawiona do środka. mają zapaskudzone oczy, muszę przy nich robic 3 razy dziennie, male jak kuleczki. póki co jak ich nie wyleczę to nie ogłaszam: doriana, floriana, salviego i ginesa. bo takie mają imiona. poszła do adopcji pepsi i na drugi dzień miałam zwrot- rezydent zresztą ode mnie brany gnojek rzucała się na nią i ja lał. jak do tej pory mam tez nie rozwiązaną sprawę z adopcją matyldy- bo mam na nią mega chetną, a dom do którego dałam ja próbnie trzyma ją już drugi miesiąc z nadzieją że alergia u dziecka ustąpi. boję się że straci szansę na fajny dom, a moi znajomi z alergiczną córką i tak mi ją zwrócą

ta druga pani powiedziała że na decyzję poczeka jeszcze dwa tyg- bo w grę wchodzi tylko adopcja matyldy. zadzwoniłam do znajomych i poprosiłam do końca tyg o decyzję- wóz albo przewóz.
mamy też nieuregulowaną sprawę fridy

kotka musi wrócić do mnie z rumskiej kociarni, a nie znosi innych kotów. jak była u mnie lała wszystkie moje pozostałe kicie. może jakiś nie zakocony dom by się dla niej znalazł?