Byłam dziś u Kubusia, głaskałam go, Dorcia jak zwykle wzięła go na kolana (on się strasznie dopomina i czeka na to!!!). A potem znów musiałysmy go zostawić... bo domku dla Kubusia nie ma
O Kubusia nadal nikt nie pyta. Niby teraz lato, warunki w szpitalu nie są najgorsze, ale przez obecnośc Kubusia bardzo stresuje się Balbinka - ona tez by chciała, żeby ja Dorcia pomiziała, ale panicznie się boi Kuby. Dlatego tak nam zależy, żeby Kubuś trafił do swojego domu. A tu nic i nic!
to,że cisza to nic stracone jeszcze nie jest. Teraz martwy sezon na doroślaki. Wiem,że czas was goni.Ale powolutku. Odnawiać należy ogloszenia, dawac nowe i czekać ,czekać...Dom Kubusia jeszcze nei trafiłna niego. Mocne kciuki