H2E2 cz.IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 02, 2011 11:43 Re: H2E2 cz.IV

sunshine pisze:U nas jutro będzie lać. Chyba to ten deszcz od Was do nas dojdzie :evil:

No wiesz? :roll:
Obrazek

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 02, 2011 11:46 Re: H2E2 cz.IV

U nas Elza wpycha się rano na kolana i taka jeszcze zaspana próbuje ciumkać. Hans wskakuje na kosz z bielizną i sprzedaje baranki. Erwin po chwili mizianek wskakuje do wanny i się drze. Helga jak to dama, pełna dystynkcji, wyczekuje momentu, gdy będę miała wolne kolana.

Erin, możesz się fochać. Ja i tak wiem, że ten deszcz to Ty nam sprzedałaś.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 12:04 Re: H2E2 cz.IV

:ryk: ja nie wiem czemu wam to tak przeszkadza :twisted: kotki chcą być obecne w waszych życiach.
Ostatnio Konan spędza dużo czasu z H w kibelku :ryk: najpierw H się bronił, teraz sam zaprasza. Ja tam lubię to wścibstwo. Ale ja chyba nie jestem specjalnie normalna :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 12:11 Re: H2E2 cz.IV

Shalom, ja tylko podawałam dowody na upierdliwość naszych kotów. Gdy się nie spieszę, nawet lubię towarzystwo w toalecie. Elza rano zawsze prowadzi mnie do łazienki. To jest rozczulające. Kicie idzie w sposób dystyngowany, zachęcający i pospiesza mnie niecierpliwymi miaukami.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 12:15 Re: H2E2 cz.IV

Są boskie :mrgreen: pomyśl jak bez tych kotów byłoby nudno i smutno 8)
Wiesz, że Prozak bije na głowę twojego wszystkożernego Erwina? on nie dość że zje wszystko to w każdych ilościach :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 12:19 Re: H2E2 cz.IV

Czytałam. Ktoś mi opowiadał o kocie, dla którego, na czas nieobecności, skonstruował karmnik, który wydzielał określoną ilość karmy o określonej porze.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 12:32 Re: H2E2 cz.IV

O i to by mi się przydało :D kupne są strasznie drogie.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 13:37 Re: H2E2 cz.IV

Mój Bobik jak był mniejszy (gabarytowo) to jak siedziałam na sedesie wpychał mi się w moje spodenki czy spodnie, zależy co akurat miałam na sobie. I tak: przednie łapki w jednej nogawce, tylne w drugiej a łepek oparty o moją łydkę i tak sobie kociątko leżało :)
I powiem wam, że lubiłam te momenty, czasem to sobie nawet gazetę brałam byle by dłużej posiedzieć razem z nim :)
Teraz też wchodzi jak mu się przypomni, no ale już się nie kładzie bo zwyczajnie nie ma dla niego miejsca :)

Antonetta

 
Posty: 296
Od: Pt sty 14, 2011 22:44

Post » Pon maja 02, 2011 16:55 Re: H2E2 cz.IV

:ryk: Antonetta, dobre :ok:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 20:42 Re: H2E2 cz.IV

jednak się cieszę, że mam kuwetę w przedpokoju :twisted:
wc jest tak małe, że ledwie człowiek kolanami dziury w drzwiach nie wybije, a w łazience na kuwetę tez miejsca nie było, więc nie ma pretekstu, żeby kotecki właziły i podglądały :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 20:57 Re: H2E2 cz.IV

Nie mam żadnej kuwety w wc, a koty towarzyszą mi wszystkie. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2011 21:10 Re: H2E2 cz.IV

drzwi zamykam :evil:
nie lubię machać tyłkiem nad kotami i juz im to wytłumaczyłam
w łazience mi nie przeszkadza, ale same wychodzą, jak puszczam wodę w prysznicu :) (wanny u mnie niet)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 02, 2011 23:03 Re: H2E2 cz.IV

Nie mam szans przed nimi uciec, bo zawsze któreś jest w łazience pierwsze ode mnie.
Tak pędzą! :lol:
Boje się, że jeśli nawet uda mi się być pierwszej, to któreś przytnę drzwiami.
Tak się pchają! :lol:
Tłumaczenie odpada, bo nim przerobię ten temat z wszystkimi kotkami, to się zsikam. :oops: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 03, 2011 9:20 Re: H2E2 cz.IV

:ryk: :ryk: :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 03, 2011 12:18 Re: H2E2 cz.IV

:ryk: :ryk: a ja się wlasnie ciesze, ze mam kuwete w łazience, bo nigdzie indziej nie miałabym jej gdzie trzymac a nie wyobrazam sobie, by stala w pokoju lub kuchni. jakos by mnie to draznilo..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości