Nie wiem, jak z roślinką - jutro to mogę sprawdzić, ale na wszelki wypadek schowaj przed kotem na razie. O ile dobrze kojarzę, to jest roślina o b. silnym działaniu "antybakteryjnym", ale głównie słyszałam o stosowaniu zewnętrzym (jeśli dobrze chabazia kojarzę). Wewnętrznie mogło po prostu wybić naturalną florę - ale to tak b. na szybko, pierwsze skojarzenie.
Schowaj przed kotem, podaj jogurt naturalny, a jak się od razu kupal nie unormuje, to leć do weta - coś się przyplątało poważniejszego.
Odstawiłabym też wszelkie odkłaczacze (jak kłaki są w kale, tzn. że nie zalegają), w ostateczności, jeśli jesteś przekonana, że kot się zakłaczył podaj olej parafinowy.
Ale jeśli się szybko nie poprawi, to gnaj do weta

Co do klatki, to królicza na długi wyjazd jest chyba zbyt mała dla kota, a na krótki to lepiej kotu będzie samemu z zapasem karmy