Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 01, 2011 8:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolciu, Mru, my nie mamy balkonu WCALE. Sloneczka dziś tez nie mamy :(

Jesteśmy zle na naszą dużą. Nie dość, że sobie pojechała gdzieś, to potem była na nas zła, a to przecież my miałyśmy powód do złoszczenia się!
Że ktoś nasikał na kocyk? Już wcześniej ktoś inny nasikał, a to tylko dużej wydawało się, że go porządnie uprała. Koty mają lepsze noski i wiemy, ż ktoś tam wcześniej nasikał! Nikt obcy nie będzie sikał na kocyki w naszym domu!

Że ktoś zamordował dwa kwiatki? Stały na drodze na lodówkę, gdzie stoi słomiany krasnal, świetny do gryzienia. Jakby stał bliżej, to kwiatki by żyły, bo my nie ruszamy kwiatków

Że ktoś zwymiotował i ktoś starannie to nakrył chodniczkiem? A co, miało leżeć tak brzydko na wierzchu?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 01, 2011 8:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A u nas jest słonko, ale duża na razie nie otwiera balkonu, bo powiedziała, że chłodem ciągnie i dopiero później otworzy.
Nie martwcie się, u nas też ktoś czasem sika w różne miejsca. Pewnie, że my mamy lepszy węch i wiemy, że zasikany kocyk jest zasikany mimo wyprania. A kto to obcy nasikał na ten kocyk?
Słomianego krasnala nie mamy :(
Fasolka rozumiejąca trudną sytuację
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 01, 2011 8:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolciu, dziękujemy, szkoda, ze nie macie słomianego krasnala, bo jego sie fajnie gryzie. Lepiej niz wielkanocne bazie :twisted:
Na kocyk nasikał podwórkowy kocur z budki. Duża mówi, ze jest bardzo fajny, ale bije inne koty, i to tak bije, zeby zrobić krzywdę.
My nie lubimy innych kotów, Czarusia bardzo się denerwuje obcymi, nawet jak kot jest nieduży. A wtedy ja sie martwię o Czarusię. Chyba wiesz, o co chodzi, Fasolciu :(
Szarusia
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 01, 2011 9:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

taizu pisze:Fasolciu, dziękujemy, szkoda, ze nie macie słomianego krasnala, bo jego sie fajnie gryzie. Lepiej niz wielkanocne bazie :twisted:
Na kocyk nasikał podwórkowy kocur z budki. Duża mówi, ze jest bardzo fajny, ale bije inne koty, i to tak bije, zeby zrobić krzywdę.
My nie lubimy innych kotów, Czarusia bardzo się denerwuje obcymi, nawet jak kot jest nieduży. A wtedy ja sie martwię o Czarusię. Chyba wiesz, o co chodzi, Fasolciu :(
Szarusia


Wiesz, Szarusiu, duża nigdy nie daje nam kocyków, na których spali obcy. Chociaż są wyprane, my i tak wiemy, że to obcy spali. Tylko kocyki, w których podróżowała Kotusia, są w naszym użyciu. No, ale Kotusia nie była taka zupełnie obca, ja znałam dobrze Kotusię.
Ogólnie to my też nie lubimy obcych, a Frania do dziś myśli, że JA jestem obca :( . Duża mówi, że i tak nie unikniemy kociąt w tym roku - małych obcych.
Szarusiu:
Obrazek
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 01, 2011 11:08 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

U nas słonecznie, a Hakeros jakiś taki senny.
Śpi na fotelu.
Trzymam za kuracje kroplami.
U nas efekty były rożnie u Pysi b. szybko, u Javci trochę dłużej to trwało, a Hakera był najbardziej odporny dopiero po paru (8-10) tygodniach zareagował.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 01, 2011 11:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Pani doktor poradziła też, żeby zbierać feromony czystą szmatką z wąsów Fasolki i wcierać je w wąsy Frani. 8O
Na razie trenuję głaskanie dłonią wąsów Fasolki, kiedy jest w półśnie (i głaszczę potem Frani wąsy), bo Fasolka nie jest taka, żeby sobie dała wycierać pyś jakimiś szmatkami :? .

Duża się wepchnęła przede mnie. Haksiu, u nas słońce, balkon otwarty, duża w domu, ale zaraz sobie idzie.
Fasolka :kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 01, 2011 12:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolciu coś z tymi wąsami musi być. wiesz nasza Duża tak sama z siebie robiła może nie dokładnie tak, ale pocierała mój pyszczek przy wąsach i potem dawała Jafci rękę do wąchania i ja tą ręka głaskała po pyszczku. I na odwrót, czyli głaskała Javcie po wąsikach i potem mnie.
Ja wierzę, że się dogadacie. Wielkiej miłości między wami nie musi być, ale że będziecie żyły w zgodzie.
U nas balkon tez otwarty, a mnie denerwują flagi, co chwile coś mi łomocze i rzuca dziwne cienie.
A jedna to nawet ( z góry) spadła i zachaczyła sie na naszej balustradzie.
Dużej udało się ją wciągnąć do mieszkania, abyło ciężko ze względu na siatkę zabezpieczającą.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie maja 01, 2011 12:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

miaudobry moja czarna perelko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
u mnie niestety tez zimno, buro, ponuro i pada... :(

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 01, 2011 13:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze: Wiesz, Szarusiu, duża nigdy nie daje nam kocyków, na których spali obcy. Chociaż są wyprane, my i tak wiemy, że to obcy spali. Tylko kocyki, w których podróżowała Kotusia, są w naszym użyciu. No, ale Kotusia nie była taka zupełnie obca, ja znałam dobrze Kotusię.
Ogólnie to my też nie lubimy obcych, a Frania do dziś myśli, że JA jestem obca :( . Duża mówi, że i tak nie unikniemy kociąt w tym roku - małych obcych.
Szarusiu:
Obrazek
Fasolka

Dziękuję za Obrazek :1luvu:
No, duża niezupełnie nam ten kocyk dała. On sie suszył po praniu :mrgreen:
Szarusia
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 01, 2011 13:55 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Miaudobry :) My też balkoningu nie mamy :evil:
PIK

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 01, 2011 15:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Haker1 pisze:Fasolciu coś z tymi wąsami musi być. wiesz nasza Duża tak sama z siebie robiła może nie dokładnie tak, ale pocierała mój pyszczek przy wąsach i potem dawała Jafci rękę do wąchania i ja tą ręka głaskała po pyszczku. I na odwrót, czyli głaskała Javcie po wąsikach i potem mnie.
Ja wierzę, że się dogadacie. Wielkiej miłości między wami nie musi być, ale że będziecie żyły w zgodzie.
U nas balkon tez otwarty, a mnie denerwują flagi, co chwile coś mi łomocze i rzuca dziwne cienie.
A jedna to nawet ( z góry) spadła i zachaczyła sie na naszej balustradzie.
Dużej udało się ją wciągnąć do mieszkania, abyło ciężko ze względu na siatkę zabezpieczającą.
Haker

U nas mało flag, a te dwie są daleko od naszego balkonu (jedna piętro niżej). Zresztą duża najpierw wyszła, zobaczyła, że nie jest zbyt ciepło, wróciła i zamknęła balkon. Duża bardzo się denerwuje i martwi o pęcherz Florki. Nawet, jak otwiera, to Florkę przykrywa kocykiem, jak księżniczkę :D
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 02, 2011 5:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Cześć!
Duża chciała dzisiaj złapać kotkę, ale się nie udało, bo kotka nie przyszła.
Fasolka raportująca wydarzenia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 02, 2011 6:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Frania okropnie się awanturuje, jak nie może wyjść na balkon. Duża dwa razy wyszła z nią na rękach, żeby sobie popatrzyła. Zimno jest, balkon zamknięty. Pralcia schowała się przed swoimi kroplami. Florka poszła szeleścić w tunelu, a ja zajęłam miejscówkę fotel.
Fasolka :kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 02, 2011 6:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

I u nas dzis nie ma balkoningu :evil:
Zimno.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 02, 2011 11:12 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Tak z pęcherzem niema żartów lepiej nich Florka nie wychodzi na balkon.
Ja na balkonie ma takie maty łazienkowe, na nich polar ( podwójnie złożony) i na tym sobie siedzę.
Lub na drapaku lub w wiklinowej budce.
Tylko jak jest duży upał to leże na kafelkach.
Pysia tez ma takie posłanka na balkonie.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości