
Nie tak to miało wyglądać




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
"Stwierdzenie zakażenia wirusem niedoboru immunologicznego oznacza, iż kot nie uwolni się od zarazka do końca życia.
Jeśli jednak nie wykazuje objawów chorobowych, to może mieć przed sobą lata życia w dobrym zdrowiu.
FIV nie przenosi się na inne gatunki zwierząt, nie zagraża też człowiekowi, a nosiciele tego zarazka nie muszą być nawet izolowani od innych kotów w domu, o ile nie dochodzi między nimi do walk.
Nie ma więc wskazań epidemiologicznych do eutanazji bezobjawowych nosicieli."
Kryśka - prosto i węzłowato.
Serum - przeczytaj to, co nieco wyżej wkleiła Pixie65 - długość życia kota z FIV nie różni się specjalnie od długości życia kota bez FIV. Najistotniejsze jest dobrze zdiagnozować chorobę [nie FIV] i dobrze ustawić leczenie. FIV wymaga jedynie wspomagania ukł. odpornościowego, a ImmunodolCat jest dobrym, najprostszym i jednym z tańszych sposobów na to.
I miałam do czynienia z kotem FIV+, który po bardzo stresującej dla niego sytuacji...pozbył się kataru.
I początkowo traktowałam tę sytuację w kategoriach dowcipu.
Ale już tak mam, że interesuję się wieloma sprawami i lubię "drążyć". Zamiast więc powtarzać slogany o "zabójczym wpływie stresu na kota FIV+ lub nerkowego" - trochę poczytałam i popytałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 70 gości