Olat pisze:Sprawdza się też "karny jeżyk"

Ale to środek na naprawdę ekstremalne sytuacje.
Rozbójnik ląduje w łazience, za zamkniętymi drzwiami. Na jakieś 10-15 minut. To daje czas na opadnięcie emocji, uniemożliwia naganne zachowania i przerywa "fajną zabawę" w gryzienie/drapanie.
A na smarkate gryzienie, u mojej kotki podziałało radykalnie, gdy się jej swego czasu dosłownie ... odgryzłam

Z kotem nigdy nie nalezy sie bawic rekami, rece sluza tylko do glaskania, nie do zabawy. Bawic sie nalezy zabawkami "na wysiegniku". Ludzie czesto popelniaja na poczatku blad, ze np stukaja palcami o cos, zeby zachecic kota do zabawy, a potem sa gleboko zdziwieni, ze kot uwaza, ze dlonia mzona sie bawic...
A mozna kota uspokajac powolnie zamykajac oczy - to dla kota sygnal "jestem spiacy, nie chce mi sie walczyc"