Przygarnęłam kotkę-Lenka

pewnie wystraszona schowała się do jakiejś dziury :cry:

być może, że się nie odezwie i będzie czekała aż sama ją odnajdziesz...
:ok:

Nie mam pojęcia gdzie ona może być ,jak daleko się oddaliła. Nikt jej nie widział:((((
Szukam nadal ale nie wiem czy poszerzyć zakres poszukiwań.

**Adopcje: 12 >>**

neverending-story pisze:Nie mam pojęcia gdzie ona może być ,jak daleko się oddaliła. Nikt jej nie widział:((((
Szukam nadal ale nie wiem czy poszerzyć zakres poszukiwań.

Moze siedziec blisko.Tylko nie ujawnia się.Cierpliwości. :ok:

Może ktoś z Bolesławca zechce mi pomóc?
PROSZĘ...

ZNALAZŁAM JĄ

)))))))))))))))))))

neverending-story pisze:ZNALAZŁAM JĄ )))))))))))))))))))

UFFFFFFFFF!!!!!
:ok:

Bardzo się cieszę

**Adopcje: 12 >>**

miszelina pisze:
neverending-story pisze:ZNALAZŁAM JĄ )))))))))))))))))))

UFFFFFFFFF!!!!!

Ufff... Bardzo sie ciesze!

Gdzie i jak?

cudownie

Znalazłam ją na placu zabaw, było już dość ciemno i bardzo cicho. Wołałam ją i nagle usłyszałam słabe i ciche miauknięcie, pies zamerdał ogonem i Kiedy się schyliłam wskoczyła mi na kolana i zaczęła mruczeć (jak nigdy) .W domu pobiegła zaraz do miski. Jest trochę wygłodniała i schudła.Ma rozwolnienie. Pół nocy przechodziła po parapetach miałcząc w niebogłosy jakby kogoś wołała. Teraz śpi.
Strasznie się cieszę że wróciła do domu... i niech tak zostanie:)))

**Adopcje: 12 >>**

wesprzyjcie szczęsliwcy radą i dobrym słowem kolejnych nieszczęśników szukających kota
viewtopic.php?f=1&t=127264

Bardzo się cieszę,że Lenka się znalazła !!!

Nie zazdroszczę przeżyć ,ale cieszę się z happy-endu

)

Radosna wiadomość, może przemyśl jeszcze oddanie Babci do domu wychodzącego bo drugi raz już może nie być tak szczęśliwego zakończenia. I kup kontenerek bo przewożenie kota na rękach nie jest rozsądne. Odpoczywaj koteńko, dobrze, że jesteś :lol:

bo się tutaj martwiliśmy.

Przygarnęłam kotkę-Lenka

Kto przegląda forum