5 kociąt z kanałów- 4 w DS, 1 w DT :)

Dzięki tak zrobię.

Zapomniałam Wam napisać że kupiłam chłopakom butle ze smoczkiem (pomimo że wcinają mięso i suche bez problemów). Dwa razy dziennie taka przyjemność. Mam nadzieje że to im dobrze zrobi na psyche

Usypiają mi na kolanach ze smoczkiem w dzióbku. Widać że tego im brakowało.

Hej! Z kociakami jest ok. Leje się z nich olej ale robaków jeszcze nie widać.
Zdjęcia wrzucę jutro a dziś niespodzianka..
http://www.youtube.com/watch?v=fuThyxbVigk
Mam nadzieję że jest bo to moje pierwsze dzieło na youtube.
Czekam na opinie

Bo jak trzy dni dajesz, to być może po trzech będa dopiero. Także na razie może przystopuj z parafiną.

Kociarstwo boskie :1luvu:

I wasza kotka jakie piękne cętki ma :1luvu:

Zaczynam się na serio martwić o kiciulka. Dziś zamiast szaleć to siedzi przycupnięty, najchętniej na nas i obserwuje jak Coma z Toffim szaleją. Dziś rano i wieczorem troszkę wymiotował (praktycznie sama woda). Ma też czasem taki dziwny odruch jakby miał coś w pyszczku, przeżuwa. Może coś mu się cofa, nie wiem.. A oczy mówią same za siebie, coś jest nie tak.
W poniedziałek lecę do weta, chyba qpkę zabiorę ze sobą na zbadanie.
W głębi serca mam nadzieję że to tylko te robale, bo fajny kocur z niego.

Kurde, kurde.... "tylko" robale mogą być śmiertelne

Skoro wymiotuje to powinien dostać kroplówkę. I leki przeciwwymiotne. A je? załatwił się?
Ten dziwny odruch pyszczka to pewnie mdłości.

Wymioty są bardzo skąpe. raz rano i raz niedawno. Więc nie jest źle, pije wodę. Je sporo: mięcho, tuńczyka (w karmie dla kotów oczywiście), no i mleczko kocie z butli - dziś trzy razy po pół buteleczki. Załatwia się już normalnie. Może ja go przekarmiam? a że to oderwany od cyca maluszek to wcina na umór.

Teraz spał godzinkę wtulony w swojego pancia, potem siusiu, micha z mięchem i znowu się tuli. A pyszczkiem to tak mieli jakby włosa miał (i tak co parę minut).

Po długich obserwacjach Rocki przeżuwa, ponieważ zawartość żołądka mu się cofa. Dziś mam problem szukam weta bo mamy 39,3

Żmijka kciuki mocne.

W canfelisie od 18 jest Kasia, ale to za późno, mały zaraz powinien trafić do weta. w jakiej okolicy mieszkasz? Kurde. Trzeba działać jak najszybciej!

Białobrzeska, do 16! Może będzie Pani Cetnarowicz?

Trzeba wykluczyć PP. Ja miałam tak kiedyś że odrobaczany kociak mi wymiotował wodą z robakami i robił rzadkie kupy. Zarówno ja jak i przypadkowy całodobowy wet zasugerowaliśmy się tym, kociak dostał znowu porcję odrobaczacza... To było w nocy. Rano pchana złymi przeczuciami pognałam na Bialobrzeską i tam od razu zdiagnozowali Panleukopenię. Podczas gdy inny wet nawet o tym nie pomyślał. To było 1,5 roku temu... Więc nie sądzę aby wirus mógł u mnie tyle przetrwać, no ale sprawdźcie to bo jakby co trzeba działać błyskawicznie!

Już miałam wychodzić jak kot się obudził, poszedł do kibelka, zrobił kupkę z olejem (dziś rano mu dałam), wsuną tuńczyka, a temp 37. Przy tym pije sporo bo z butli mu daję, już biega. Ba! nawet się bawi, atakuje Tofiego. Myślicie że mogę poczekać do jutra czy muszę dziś? Dziś zapłacę połowę drożej za wizytę

Żmijka, ja bym nie czekała, bo nie wiadomo co się dzieje, jak podasz mi konto, to zapłacę za połowę wizyty, jeżeli to kwestia pieniędzy.

Dzięki za propozycje Tajdzi, ewentualnie zgłoszę się pod koniec miesiąca z prośbą o jedznie (dla mnie oczywiście)

Jak mi zwrócił całego tuńczyka to zapakowałam go migusiem do samochodu.
Już wróciliśmy. Byłam w klinice SGGW. Zbadała kicia p. Anna Gruk-Jurka i powiedziała że to raczej nie panleukopenia. Podejrzewa problemy z wątrobą lub zaburzenia wchłaniania. Podała 20ml soli i 0.2 catosalu. Następna wizyta 4.05 o 8.00 na badania krwi, wątroby, ewentualnie usg brzucha. Jeśli by się pogorszył stan obecny mam przyjeżdżać o każdej porze.

5 kociąt z kanałów- 4 w DS, 1 w DT :)

Kto przegląda forum