Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 01, 2011 11:23 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

zacytuję z mojego listu do koleżanki.. :D

smarti pisze:Jedyny wolny pokój jaki miałam zajęła Coffi-tylko na czas sterylki i oswajania przez Tż-ta
-nie wiem jak to się stało :roll: :ryk: :ryk: :ryk:
...ale ...wzięłam taką b. łagodną pół-dzikuskę z ulicy co się błąkała pod jakimś blokiem ....-była owszem niezbyt szczupła,ale szczerze mówiąc nawet nie bardzo jej się przyglądałam w nawale problemów,zresztą pierwszego dnia byłam z nią u weta ale tylko ją odrobaczył,ona siedziała w transporterku i wystawał tylko pysio.Wet osłuchał,obejrzał zabki i uszki ale nie chcieliśmy jej wyciągać z transporterka bo była przestraszona..

..a więc zbadał ją ogólnie-stwierdził ze zdrowa,a że to kicia młodziutka ,tak z 7-8 mies max,to uznaliśmy ze dajemy jej spokój-izolatkę i czekamy aż się kicia bardziej oswoi z grubszym badaniem i sterylką-(to było z dwa trzy tyg.temu).
w międzyczasie nasze problemy sprawily że ja wchodziłam do niej tylko na michę a mój mąz wcale-nawet wczoraj planował zabawę i oswajanie kici zacząć jak dojdzie do siebie po pogrzebie..

no i chyba dziś w nocy z tej jednej kici zrobiło sie ze cztery-nie wiem bo kicia swoim zwyczajem leży na kocyku,pod łóżkiem na ktorym spałas a tam niewiele widać.. w kici coś kwili-kicia się nie rusza i tylko patrzy swoimi ogromniastymi slepkami a ja się nie zbliżam żeby jej nie przestraszyc..

a więc kicia albo nagle dostała ostrej astmy,a przecież wczoraj Marzenia pół dnia się z nią bawiła i zarzeka się że żadnych objawów astmy nie zauważyła, albo Coffi ma kociaki :roll: :piwa: :piwa: stawiam na to drugie,bo ostatnio wciągała kazda ilosć mięska i smakołyków jaką jej wstawiłam do pokoju...

czyli teraz pozwolę jej odchować kociaki -inna opcja nie wchodzi w grę- śmierci mamy wokół dosyć :!: - a potem poproszę Cie o ogłoszenia..



czyli Jus-przybywaj z Babycatem :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: żartuję...,w sensie że zanim przybędziesz złozę najpierw zamówienie bo naprawdę potrzebuję babycata albo weaninga(?)dla Coffi, ale i seniora dla Carlita oraz fibro dla Sznycelka :D
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie maja 01, 2011 12:11 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

O matko 8O
Smarti, zostaliście kocimi dziadkami? :P
Ale swoją drogą, to wet coś nie dowidzi czy jak? :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 01, 2011 12:12 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

smarti pisze:nooo,Marzenia-chyba to z 1/3, a raczej 1/7 całej prawdy :ryk: :ryk: :ryk: albo nawet 1/10 :!: :ryk: :ryk: :ryk:
w dodatku Marzenia zapomniała :mrgreen: o Carlicie i Belli 8O :!: :!: :!:


Zaraz uzupełnię prawdę :D wczoraj też padłam i obudziłam się 10 minut temu.

O Belli i Carlicie nie zapomniałam, ale wet na moje pytanie o to, czy Ciumcia jest chora na coś co może być zakaźne dla innych kotow powiedział mi, ze każdy kot tak ma, więc wolałam nie wchodzić już do Carlita i Belli żeby im czegoś nie zanieść, a nie miałam ciuchów na zmianę. :D wet powiedział, że lepiej umyć transporterek Sznycla więc umyłam. A chorego na nerki Carlitka zostawiłam bezpiecznego.

Ciumcia wygląda przerażająco - zrobiło mi się słabo na widok biedulki, jej pyszczka trójkolorowego, cieknącej krwi i chudości. Siedzi biedniutka w tej klatce i ogromnie jej się tam nie podoba. Wet powiedział, ze żeby było pięknie musi być koszmarnie, zapewnił mnie, ze wszystko jest zgodnie z planem i nie dzieje się nic złego, ale widok jest bardzo, bardzo poruszający. Ciumcia u weta była niezwykle spokojna i oczyszczenie sączka oraz podanie leku i umycie pysia zajęlo max 5 minut, co nawet zdziwiło weta. Potem - zgodnie z sugestią smarti - na stlke w gabinecie dałam jej mięsko. Oczywiście nawet nie schyliła łebka w kołnierzu, a po zdjęciu kołnierza jak najbardziej - wpałaszowała całą porcję i jeszcze się rozglądała za kolejnymi kawałeczkami. Promyś w tym czasie siedział w transporterku na krześle i, niestety, zorientował się, ze oprócz zabiegów coś tam jeszcze całkiem miłego się dzieje i .... gdyby wzrok mógł zabijać pewnie bym leżała trupem :ryk: :ryk: :ryk: nawet asystentka weta zwróciła na to uwagę - fakt faktem Promyś był na głodnego, gdyż jedzonko miał dostać po wecie, a nie przed.

Zresztą wszystkie kociambry dostały po, bo późno dotarłam a i jeszcze kolejka była. Promyk , jak na księcia przystało, wyszedł z transporterka z ogonem dumnie podniesionym do gory okazując swoim poddanym zadowolenie - dał się łaskawie pogłaskać, pozwolił zajrzeć do pysia - wg weta ma silny stan zapalny dziąsełek przy górnych zabkach - nawet widziałam - i po antybiotyku ma być na kontroli mniej więcej za tydzień, i jeśli będzie ok to za 3 tygodnie szczepienie.
Po powrocie do domu zaczęłam maraton żywieniowy. Chciałam - naiwnie - porobić zdjęcia kotom, ale cóż.... kociambry nu smarti nie są zainteresowane pozowaniem tylko głaskaniem. :mrgreen: Promyś świerkolił niesamowicie i pchał się na ręce i do przytulania. ten kot musi jak najszybciej znaleźć dom, ludzi ktorzy będą z nim na co dzień - szkoda takiego przytulaka, naprawdę. I tyle wdzięćzności i wdzięku co on ma w sobie - to naprawdę jest rozbrajające.. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Był taki głodny że właził mi pod ręce i nie mogłam nałożyć jedzonka do miseczki.

Blusia - kolejny mega miziak. Jaka ona jest cudna!! Super futro, kontaktowa, też spragniona głaskania tak samo jak jedzonka. Chyba ma jeszcze rujkę, bo będąc u Fionki i Trusi usłyszałam super arię na jeden koci głos :D Krótka partia była.

Fionka i Trusia - bardzo, bardzo przestraszone. Trusię wyciągnęłam z transporterka na zapach jedzenia - była bardzo głodna a mimo to kilka minut się zmagała ze swoim wewnętrznym strachem przed podejściem do miski przy której siedziałam. I tak nie podeszła, musiałam wstać i stanąć krok obok. Biedulka, ale do oswojenia.
Fionka zaliczyła 15 minut głaskania po łebku, po grzbiecie, drapania za uszkiem - wydawała dziwny dźwięk, nie było to mruczenie, tylko bardziej mi się kojarzy z takim pojękiwaniem ze strachu. Dzielnie zniosła moją namolność i gdy skończyłam ją głaskać odetchnęła z ulgą i wyszła z transporterka. :D Mam wrażenie, ze była bardziej przestraszona niż gdy ja ostatnio widziałam.

A potem poszłam do Coffie - też w celu oswajania. Uciekała przede mną wodząc oczami za moją ręką - czyli obserwowała to, ze strony czego spodziewała się jakiegoś zagrożenia. Wymyśliłam sobie, ze pobawię się z nią jakąś trawką, albo gałązką z listkiem i w tym celu poszłam do ogrodu w poszukiwaniu tegoś. Oczywiście w tak zadbanym ogrodzie i świeżo skoszonej trawie trochę się musiałam naszukać i obeszłam przy okazji ogród. Trawkę znalazłam, a pan koszący trawę podszedł do mnie zmartwiony, bo myślał, ze kot mi uciekł i go szukam :ryk: :ryk: :ryk: Coffie nie była zainteresowana źdźbłem, uciekła do łazienki i tam ją troszkę pogłaskałam po grzbiecie, bardzo delikatnie, ale była wystraszona. Zdecydowanie koteńka jest do oswajania.

I szukając w ogrodzie trawki zatrzymywała się i wąchałam piękne magnolie - białe faktycznie już są mocno rozwiniete i opadają płatki, ale ciemnoróżowe dopiero rozkwitają no i po raz pierwszy w życiu, na własne oczy widziałam cytrynową magnolię - cudo!!

Ufff.... to tyle.. :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35651
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 01, 2011 13:31 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

No to działo się, nie powiem.
Ciumcia dojdzie do siebie, wet ma rację :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 01, 2011 14:06 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Erin pisze:O matko 8O
Smarti, zostaliście kocimi dziadkami? :P
Ale swoją drogą, to wet coś nie dowidzi czy jak? :wink:


ani wet ani my :D

bo jak wet badał to kicia skulona ze strachu siedziała w transp. i sama mu nie kazałam jej stresowac-w sensie brać w ręce ani wyciągać z transporterka.
poza tym po niej nie było widać-miala na tłustość tak ok. połowę mniejszy brzuszek niż np Buri,Chmurka lub inne kicie które są po prostu "dobrze wygladające"...
wyglądała jak normalny,lekko puszysty kotek a że nie pozwoliła do siebie podejść to do bliższych oględzin nie było okazji...a i żadnych podejrzeń nie było,zwłaszcza w syt.kiedy głowa zajęta czym innym...
ale dla mnie, to jest jakiś niesamowicie pozytywny symbol w całej tej naszej bardzo trudnej i smutnej sytuacji i tego mam zamiar się kurczowo uchwycić :( :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie maja 01, 2011 15:26 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Masz rację Smarti - to jest jakiś pozytywny znak dla Was :D .W końcu to nowe życia :1luvu: . Człowiekowi sama gębusia się śmieje na widok maluszków :lol: . Wy jesteście potrzebni kici ,a ona Wam :D .
Za powiększoną Rodzinkę :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie maja 01, 2011 16:33 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Małgosia ma rację :ok:
Trochę to niespodziewane, ale faktycznie podnoszące na duchu.

A co do Promysia, to czekam na kontakt od domku.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 01, 2011 18:11 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

...a my właśnie widzieliśmy z daleka mikroskopijną czarną pupeczkę i cieniutki ,jak sznureczek, ogonek :1luvu: :1luvu: :1luvu: ...
...a wszystko czarrrrrne i słodkie :1luvu: :D :kotek: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

z Ciumcią byłam dziś na wysunięciu sączka i na zastrzyku :D wszystko goi się bardzo ładnie ale to było bardzo poważne zapalenie w tym oczku i bardzo poważna operacja..musiano też dolać narkozy dlatego zamiast 250 wyszło 300 i nie dało się nic utargować.
ale myslę że to i tak godziwa cena za sterylkę i "patroszenie oczodołu"wstrętna nazwa!!,w jednym..
najważniejsze że już jest po.
może jutro poproszę męża o zamieszczenie fotek Ciumci.
zdjęcie szwów po 10-ciu dniach czyli za ok tydzien.

reszta kiciów jak najbardziej ok i powoli myślę nad ich przegrupowaniem aby zyskac jakieś wolne miejsca :D

Blusia wypiękniała bardzo, kończy rujkę, a Trusia kicha już tylko raz dziennie więc mam nadzieję że uda się je obie wysterylizować w weekend za friko,tak jak sa umówione praz alaereipan :D ..a potem do domku panienki :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie maja 01, 2011 18:23 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Ojejku, to musiał być cudny widok :P
A Coffi nie syczy, nie boi się o swoje maleństwa?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 01, 2011 19:05 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Jejku czarne :love: .......wiem jakie są cudne,bo miałam kiedyś 5 takich cudeniek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: .

Kciukasy za Ciumcię :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon maja 02, 2011 7:24 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Oj dzieje sie u Was Smarti, dzieje - kiciunie :1luvu: nowe życie nowa nadzieja.... będzie już dobrze :)


Czy ja nie zauważylam fotki Coffi czy tez jej nie ma na stronie.
Jak piękna Bella?

Masz jakieś wieści z domu Chmurki?
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon maja 02, 2011 7:25 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Cześć Kochani! :)
Jak tam wnuczęta się miewają? :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 02, 2011 9:09 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Ja jestem nieprzytomna ale już czatuje w pracy!

Tak sobie myślę Smarti, że dla Was to te kocie dzieci w obecnej sytuacji to takie trochę światełko, które rozjaśni ten smutny czas! Cieszę się chociaż zdaję sobie sprawę, że kić to teraz pod dostatkiem wszędzie :D

Smarti droga jutro będę w Twoich okolicach więc jeśli czegoś potrzebujesz to podrzucę bo potem to już wracamy dopiero 17.05 :) Mam jakieś tacki BabyCata w domu nawet jakbym przeczuła sytuację 8O bo nigdy w życiu narazie nie mieliśmy tego brać :mrgreen:

W każdym razie jeszcze do Ciebie dryndnę tak na wszelki bo ja ostatnio tu się zjawiam na krótko bo ciągle coś :roll:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Pon maja 02, 2011 10:28 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Jus,jak tak długo Cię nie ma to na pewno 1 duży żwirek golden,a z żarcia to po 1 kg poproszę każdego z wyj out. i ind. bo to jeszcze mam
Jus-czy masz Fibro-dla Sznycelka i Seniora dla Carlitka? jesli tak to po kilu poproszę :) i jakbyś miała weaninga dla Cofo to też kilo :D

ona średnio chce babycata tackowego-to co wyłożyłam to leży w misce i chyba dziś to Promyś zje bo on lubi wszystko :catmilk: -
ona w ogóle teraz mniej je-głównie mięsko,nie wiem-ma wszystko co tylko można wymyśleć ale z misek nie dużo znika.
teraz widzieliśmy-jest na pewno 1 czarny kić,nawet się przewrócił-chodzi dookoła mamy i piszczy...ale przy brzusiu mamy wydaje się dużo czarnego futra więc tak myślę czy nie jest tak, ze jest więcej kiciów a dla tego jednego nie starczyło cycusia... :roll:
bo wczoraj słyszałam kilka(2 :?: ) różnych pisków,potem pisków nie było wcale a dziś jest jeden.
Cofi grzecznie leży na kocyku pod łóżkiem-nie przeszła do pudełka..

myślę że chyba nie wolno mi do niej podchodzić zbyt blisko?
na pewno ma wszystko co potrzeba i swój własny ciepły pokój,więc resztę pozostawimy naturze bo i nie potrafilibyśmy pomóc maluchowi gdyby go odrzuciła..

zaraz znowu jadę z Ciumcią na kolejny zabieg i zastrzyk a potem może połączę Sznycla z Trusią i Fionką :kotek: :kotek: :kotek: :piwa:


zdjęcia Cofi nie posiadam ani jednego-nie zdążyliśmy zrobić-jest czarrrrna jak smoła i przepiękna-ma tak mądry pysio jak nasza Czarnulka ś.p.,dlatego też nie zastanawiałam się ani chwili przyjmując ją pod nasz dach..Gdybym mogła to w ogóle wzięłabym ją na zawsze i wszystkie czarne koty tego świata ale jak wiadomo nie mogę-moje kicie miały też ostatnio za dużo przekrych przeżyć i nie ma możliwości abym fundowała im kolejny stres..

Mamy piękne fotki Carlita pod kołderką i rożne inne ale mój mąż nie ma chwili aby wstawić-ale może wreszcie coś wstawi :oops: :ok: ..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon maja 02, 2011 10:50 Re: Kicie Smarti-.....Marzeni dzień z moimi kiciami...

Kochana weterynaryjnych nie mam ale mogę załatwić po powrocie dla Ciebie bo teraz to już chyba się nie wyrobię :)... Ile Carlitek ma lat ? bo RC wprowadził teraz Ageing dla kotów powyżej 12 roku życia i saszetki i suche... mam chyba coś w domu to jeśli łapie się chłopak w tym przedziale wiekowym to mogę Ci podrzucić na spróbowanie bo przecież nie wiadomo czy zeźre... :mrgreen:

A może suche dla Coffee dla dzieciaczków? przeszperam kartony... zobaczę co może się nadawać to sobie popróbujesz..

żarcie podrzucę jutro w takim razie ale to jeszcze przedzwonię zanim się zbiorę.. a żwirek pewnie w tygodniu bo hurtownia zamknięta dzisiaj. Obiecałam sobie, że zakupię 10 tych żwirków i będę je trzymać dla was w domu ale ciągle szkoda mi zagracać sypialnię :ryk: :mrgreen:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 224 gości