Mraauuu, witamy wszystkie Cioteczki oraz kocio-psich kuzynów
Weekend się zaczął, dziś sobie pospaliśmy, chociaż znowu z przygodami.
Tydzień temu zarwałam pazurem w oko, dziś wpadła mi w drugie mała rzęsa.
Kuło tak, że myślałam, że szajby dostanę

Po dobrej pół godzinie w końcu zwyciężyłam.
Nie cierpię, kiedy coś mi się dzieje z oczami, strasznie mnie to irytuje, bo nie mogę się skupić na niczym.
Zmęczona zmaganiami z okiem, położyłam się jeszcze po siódmej i wstałam przed dziesiątą
Dopiję kawkę, przelecę do końca wątki i trochę posprzątam, a potem ... na rowerek

Pogoda się trochę kiepści, jest chłodniej, ale słonko świeci, więc trzeba korzystać.
Miłej laby Wam życzymy
