Hospicjum 'J&j'. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2011 20:12 Re: Hospicjum 'J&j'.

Tofu :( - oby to, co nieuniknione, było jak najmniej przykre ... dla wszystkich

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt kwi 29, 2011 20:47 Re: Hospicjum 'J&j'.

Och, Tofu... :(
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 10:18 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jakoś się kulamy.
Choć od rana panuje niepokojący spokój. :? Chani owszem je i wydala, ale jest jakaś senna. A ja już mam nerw z tego powodu. Dzielne kociątko tupta już samo do kuwety. Żeby było ciekawiej, wybrała sobie najdalsza kuwetę - w kuchni, a sypia na ciepłym modemie pod biurkiem.

Tofu na moich kolanach skutecznie uniemożliwia mi zabranie się za sprzątanie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 30, 2011 11:27 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Jakoś się kulamy. (..)

Tofu na moich kolanach skutecznie uniemożliwia mi zabranie się za sprzątanie.

Jak zachorował Gustlik, tak samo jak przylepa siedział na moich kolanach a jak się nie dawało, to leżał przyssany do lewej dłoni i również bardzo ciężko było mi cokolwiek robić a nie miałam serca futra przekładać - skoro takie chore wtedy pomyślałam sobie, że szkoda iż nikt nie wymyślił chusty na kota - takiej jakie noszą młodzi "trendy" rodzice, mając niemowlę zawsze przy sobie i przy tym dając cobie swobodę poruszania się.. może jakaś kreatywna kociofanka pokusi się o prototyp chusty na kota?
Tofu kiciaku, tak mnie serce boli, że się szykujesz na ostatnią prostą..
Chani dzielne kociątko wyznacza sobie dalekie cele, sięgaj tam gdzie wzrok nie sięga - idź do kuwety jak najdalej :ryk:
Biedny Akela, tak ciężko znosi rozstanie ze stadem, w którym był właściwie całe swoje małe dotychczasowe życie. Miejmy nadzieję, że Zosia go utuli i się Akela zaaklimatyzuje!
Aguś trzymaj się, myślimy ciepło o Tobie, o Was!!

ahnija

 
Posty: 267
Od: Pt lip 16, 2010 14:02

Post » Sob kwi 30, 2011 11:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:[...] Choć od rana panuje niepokojący spokój.


Może to taki zaspany dzień? Moje paskudy tylko zjadły śniadanie - i od rana śpią na łóżku, nawet żaden na chwilę nie wstał.

Agn pisze:[...] Tofu na moich kolanach skutecznie uniemożliwia mi zabranie się za sprzątanie.


Przytulaj biedaka... Ech.. :(
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2011 13:16 Re: Hospicjum 'J&j'.

Już wiem, czego nie lubię. Nie lubię, gdy Agn pisze smutne rzeczy o kotach, które znam, niedawno widziałam, szczególnie zapamiętałam. Tak było z Boguszem, Przemysiem, teraz Tofu. Duzo mniej boli, gdy czytam o kotach, których nie kojarzę :( . To chyba bardzo samolubne podejście, bo przecież ani koty nie przestana chorować, ani Agn o nich pisać, ani ja jeżdzić co jakis czas do Torunia i odwiedzać Agn.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 01, 2011 7:57 Re: Hospicjum 'J&j'.

Tofu [`].
Mój pierwszy `świadomy` FIV-ek. Kot o gabarytach kociaka. Kot kochający psa bardziej niż inne koty. Rudy gamoń, chwilami bardzo przypominający mi ukochanego Riddicka.
Białkowy anihilator, który albo odmawiał w ogóle jedzenia w chwilach kryzysu, albo pochłaniał do pół kilograma mięsa na dobę. Jeden z tych kotów, które uczą pokory wobec siły życia - przynajmniej kilkakrotnie w ciągu tych dwóch lat, kiedy był ze mną, rozważałam jego eutanazję - kiedy nie jadł przez dwa tygodnie, kiedy miał objawy żółtaczki. Ale on trwał mimo wszystko.
Trwał - upierdliwy i namolny. Poganiający mnie żałosnym miauczeniem, bym szybciej nakładała to mięso, bo on przecież głodny, bardzo głodny. Siadający przy kompie i przeszkadzający mi pisać - a kiedy podpierałam głowę na dłoni, ocierający się swoim czołem o moje, wyciągający łapę, by delikatnie dotknąć nią mojego policzka.
Są koty, które odchodząc pozostawiają przez chwilę wolną przestrzeń po sobie. Teraz nikt nie wisi nade mną popędzając mnie do kuchni. Pusto.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie maja 01, 2011 8:13 Re: Hospicjum 'J&j'.

:cry: Tofu (*)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie maja 01, 2011 8:14 Re: Hospicjum 'J&j'.

[']Tofu
Misio [*] 9.07.2021,Bąbel [*]1.03.2020, Weron [*] 31.12.2014,Tysia [*]13.11.13, Bazyl [*]06.07.13, Dasia (Dakota) [*]18.06.13, Leon [*]10.12, Gabriel [*]19.11.2011, Majki [*]01.06.2011

Tysiek

 
Posty: 720
Od: Czw lut 07, 2008 7:35
Lokalizacja: pod Warszawą

Post » Nie maja 01, 2011 8:19 Re: Hospicjum 'J&j'.

Tofuniu :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie maja 01, 2011 8:22 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn przytulam ... :cry:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie maja 01, 2011 8:33 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Tofu ['].
Mój pierwszy 'świadomy' FIV-ek. Kot o gabarytach kociaka. Kot kochający psa bardziej niż inne koty. Rudy gamoń, chwilami bardzo przypominający mi ukochanego Riddicka.
Białkowy anihilator, który albo odmawiał w ogóle jedzenia w chwilach kryzysu, albo pochłaniał do pół kilograma mięsa na dobę. Jeden z tych kotów, które uczą pokory wobec siły życia - przynajmniej kilkakrotnie w ciągu tych dwóch lat, kiedy był ze mną, rozważałam jego eutanazję - kiedy nie jadł przez dwa tygodnie, kiedy miał objawy żółtaczki. Ale on trwał mimo wszystko.
Trwał - upierdliwy i namolny. Poganiający mnie żałosnym miauczeniem, bym szybciej nakładała to mięso, bo on przecież głodny, bardzo głodny. Siadający przy kompie i przeszkadzający mi pisać - a kiedy podpierałam głowę na dłoni, ocierający się swoim czołem o moje, wyciągający łapę, by delikatnie dotknąć nią mojego policzka.
Są koty, które odchodząc pozostawiają przez chwilę wolną przestrzeń po sobie. Teraz nikt nie wisi nade mną popędzając mnie do kuchni. Pusto.


Współczuję -wiem co czujesz.
Taką pustkę mam do dnia dzisiejszego po odejściu mojej najukochańszekj Misieńki i choć jest wspaniała Miłeczka ... to ta pustka pozostała i kiedy o niej wspomnę -ryczę jak bóbr.
Tofuniu[*] znajdź Misieńkę[*] i brykajcie razem za TM.
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie maja 01, 2011 8:37 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ryczę od rana.... Najpierw , zasygnalizowane wczoraj, potwierdzone dzis rano - Bulinek, jeden z odmrożonych kotków z Trzcianki umarł :cry: - prawdopodobnie Fiv, Bulinka się trzyma, choć pewnie chora... :cry:

Teraz Tofu :cry:

[*] [*]

trzymaj się Agn.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25546
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 01, 2011 8:45 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn, bardzo współczuję...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 01, 2011 9:21 Re: Hospicjum 'J&j'.

Tofciu [']
Agn przytulam...
Tofu to kot o którym trudno zapomnieć, on był jak mgiełka, taki trochę nierealny.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 34 gości