Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ruru pisze:poszukiwany BATMAN-

Ale gdzie zaginął :?:

zapytałam i czy kastrowany

Wątek kotów z Podhalańskiej
viewtopic.php?f=1&t=127177

Batman mieszka na Górnej i poszedł w tango

:

WITAM.NIE BYŁ JESZCZE KASTROWANY PONIEWAZ ZIMA SIEDZIAŁ CAŁY CZAS W DOMU NIE MYŚLAŁ O WYCHODZENIU ALE JAK SIĘ ZDROBIŁO CIEPŁO ZACZOŁ SIĘ WYMYKAĆ I NA DNIACH MIAŁ MIEĆ ZABIEG.MIESZKAMY NA GÓRNEJ PRZY UL KRUCZEJ NA PARTERZE Z OGRÓDKIEM.

ul. Krucza

dzielnica z melinami i wokół ruchliwe ulice, cudownie......

moja kolezanka Marzena dokarmia tam koty,dam jej znac,i to jest obok lecznicy Pacalowskiej,moze tam powiesic ogloszenia

dzwonilam teraz do Marzeny i powiedziala ze widziala wczoraj takiego kota pod samochodem wiec bedzie uwazac,ale potrzebuje tel do tej kobiety

Dorato pisze:dzwonilam teraz do Marzeny i powiedziala ze widziala wczoraj takiego kota pod samochodem wiec bedzie uwazac,ale potrzebuje tel do tej kobiety

byłoby super, gdyby to był ten kot!
Widzę, że kontakt mamy chyba tylko mailowy, o: kamamariusz@wp.pl

Marzena nie ma netu

A czy sa jakies wiesci o BALBINCE? biedulka

już podaje nr. na pw :ok:

dziś do domu poszedł Morgen :ok:

i czarna z białym dziewczynka z "2"

MNUUUUSTWO nowych kotów

Byłam dziś tylko na godzinkę...

Serce pokroiła mi na kawałeczki kicia po zmarłym... :cry:

Nie wiem, jak ma na imię...
Nazwałam ją Marta...
Tak mi się jakoś skojarzyła ze smutną piosenką Turnaua...

Ma 12 lat... I numerek 107...
Jest chudzieńka...
I bezgranicznie spragniona człowieka...
Ryczałam i nosiłam ją na rękach...
Gdyby moja Miki była inna - wzięłabym ją do domu...
Nie mogę - Miki by tego nie zniosła...

Zrobię jej opis...

Błagam - niech ją ktoś stamtąd zabierze...

Wyć mi się chce jak sobie o niej pomyślę...

o, Boże, serce się kroi

taka słodka laleczka

jakiś czas temu postanowiłam, że jak kiedyś moje koty dożyją swoich lat (a i ja za kilkanaście lat też nie będę najmłodsza) to będę adoptować tylko takie starszaki.
Żeby miały szczęśliwą starość, będąc pod dobrą opieką, w spokojnym i bezpiecznym domu.

Nie mogę przestać o niej myśleć...

Ona jest przekochana...
Tak się wtula w człowieka, trzyma kurczowo pazurkami, żeby tylko jej nie odstawić z powrotem do klatki...
No nie mogę, kurcze no........

W schronisku pojawiły sie kociaki...
One akurat szybciutko domy znajdą...

ale słodkie glutki :1luvu:

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kto przegląda forum