KRK. Idealna MUSIA ma idealny dom!!!!!

To może odjedz też.
Sypnę: Bungo znowu schudła przez ostatnich kilka dni :oops:

Ogromnie się cieszę, że mamy happy end!
A nie mówiłam, że będzie kolejka :mrgreen:

?

Kabel

A wróżem na tym forum jest niejaka moś :mrgreen:

I się nie ciesz, bo jeszcze nic nie wiadomo. W końcu wiosnę też przepowiadałaś - od grudnia :roll:

- i co tego wyszło :twisted:

Czyli wybrana została dziewczyna która zgłosiła się przez FB?
Bo ja się pogubiłam... :oops:

Jeśli chodzi o domy na wsi, to były już na forum przypadki, że ludzie obiecywali dom niewychodzący, a potem kota wypuszczali, ze skutkiem tragicznym (śmierć pod kołami, zaginięcie). "Bo i tak się nie upilnuje...".

daggie, sparaliżowana osoba nie jest w stanie zareagować, kiedy coś się dzieje z kotem albo np. kot próbuje nawiać. I nie chodzi o żadną dyskryminację. :roll:

Skoro tyle osób się zgłasza po Musię, to może by im zaproponować jakieś inne kotki?

Nikt nie został wybrany, bo casting trwa :mrgreen:

Dziewczyna z FB jest na razie na I miejscu; ma dzwonić po 13 i zostanie solidnie przemaglowana, bo skoro mam TAAAKI wybór, to mogę szukać dla Musi absolutnie najlepszego domu.
Ludzii, których dzwonią proszę o poczekania do środy, a na wszelki wypadek pytam, czy - jakby co - chcieliby innego kota. Trzy domki wyglądają sensownie, choć są na wsi. Oczywiście do sprawdzenia. Jeden zlitował się nad Musią (dramatycznie napisałam, że wróci pod krzaczek :oops:

) ale skoro nie Musia to kociak.
Jak tylko wszystko się wyjaśni, zacznę akcję "koty dla niedoszłych domków Musi" :ok:

A Musia dziś nie pożarła już śniadania, lecz kulturalnie zjadła pół saszetki Miamora i poprawiła suchym indestinalem oraz wodą z mlekiem (samej wody nie pije). Byłyśmy u wetki na odcięcie pętelki po szwach - brzusio zagoiło się pięknie i strasznie jest pękate - taka już jej uroda :roll:

Została zaszczepiona tricatem - wiem, że za wcześnie, ale było to tzw. szczepienie interwencyjne, żeby uniknąć niespodzianek. U weta tak siała sierścią, że wyszłam w charakterze futrzanego bałwana. Ale mimo to mruczała non stop, także z trudem udało się ją osłuchać.
Oooo, znowu dzwoni telefon

Za najlepszy domek dla Musi :ok:

Ale się dzieje Obrazek

za najlepszy domek Obrazek

i niech mi ktoś powie, ze koty domków nie znajdują :roll:

tyle, ze trzeba je odpowiednio oglaszać :mrgreen:

Pewnie dla dzikiegodzika z FELV i FIV łatwo by nie było....

Dziewczyna z FB na razie nie zadzwoniła....

Bungo pisze:................

Przy okazji zaś naszła mnie taka refleksja. Do znalezienia domu dla kota potrzebna jest determinacja i głębokie przekonanie, że nie może zostać. Gdyby Musia była bardziej prokocia, pewnie przeleciałoby mi przez głowę, że może jeszcze trochę poczekam z ogłaszaniem, że sie nie pali, że może zostać dłużej, albo na zawsze I nie byłoby 130 ogłoszeń zrobionych przez CatAngel, FB, drukowania ulotki. Nie byłoby więc ludzi, którzy Musię zaobaczyli i pokochali. A ja już na pewno nigdy nie mogłabym wziąć nastepnego nieszczęścia z ulicy, mając w domu wściekłego TŻ-ta, a w sobie świadomość, że koty owszem - biorę, ale z wydawaniem jakoś mi nie idzie

Słuszna refleksja. Ja mam właśnie taki problem :oops:

Kciuki nadal za najlepszy dom dla Musi