
Mam kontakt do karmicielek, więc ustawienie łapanki to nie problem. Tam trzeba być przed 19 (pora karmienia), łapanka trwa maks 2 godziny, około 21 koty sobie idą (sprawdzone wielokrotnie). Problem w tym, że trzeba łapać na ulicy, więc często przechodnie / samochody / psy / dzieci etc. utrudniają. Przyjeżdżanie o innej porze (np. 7 rano w weekend) się nie sprawdza, kotów nie ma.
Ja chwilowo nie dam rady tam pojechać, ktoś może jest chętny?
Pilnie trzeba też wyłapać 2 kociaki z zimowego miotu. Mieszkają w kanale ciepłowniczym na Służewcu. Tam za chwilę rusza budowa i kociaki nie będą się miały gdzie schronić.
Karmicielka określa je jako półdzikie, nie wiem co się za tym kryje
