Malinka zlapalam w opuszczonym domu, ktory wlasnie jest wyburzany
zlapany byl jako pierwszy wiec jest w ciut lepszym stanie od reszty kociakow
podejrzewam, ze ulegl jakiemus wypadkowi...mogl go nawet ktos kopnac w glowke...
jest przekrecona na bok i pyszczek nie zamyka sie
widok straszny...nie wiem jak to biedne kocie je?
oprocz swierzba ma mega kk...dawno nie widzialam kota w takim stanie
mam nadzieje, ze uda sie go wyleczyc....pomyslcie o nim cieplutko...

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us