Rudy Lui ma w końcu dom :)

[puszatek]

czy mógłby wymarzyć sobie cudowniejsze Święta
domek ze wspaniałą rodziną, od zajączka...
jak dobrze czytać takie zakończenia

[kotika]

MEFFI100 witaj na forum.
Widzę, że mod też cię już powitał.

Wczoraj przeczytałam twój post, ale nie miałam czasu odpisać, bo musiałam chociaż trochę przygotować się do świąt.
Z twego co piszesz wynika, ze nie jest tak żle, zresztą koty młode, to ciekawość tego drugiego zwycięży.

Z małym i dużym głodem Lubi (śliczne imię) na pewno się upora.

Pisz o małym rudzielcu, a my będziemy sobie z zachwytem o nim czytać.

[mEFFI100]

Do raportu wystąp
W domu panuje zgoda. Nadal nie ma wielkiej miłości, ale jest duża tolerancja. Koty jedzą już z misek na jednej tacce, czyli prawie łeb w łeb. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby Lubiś grzał miejsce koło psa, czasem jeszcze wali ją po łbie. Pies musi zrozumieć - ja mogę koło niego chodzić, nie odwrotnie :> Na szczęście nie ma w tym jakiejś agresji. Kotka przestała buczeć i prychać a mały łazi wszędzie tam gdzie ona. Dziś skończyliśmy tabletki, które Lubiś wciągał jak nagrodę wystarczyło umazać maltpastą i mały sam połykał bez żadnego wpychania. Jutro postaram się podjechać do mojego weta, niech osłucha i zobaczy co dalej. Ja od piątku widzę poprawę, przestał rzęzić, nie ma już wysięku z nosa, ale jeszcze czasem kichnie. Ładnie miarowo mruczy i też raczej bez zakłóceń. Nie wiem jaki on miał harmonogram dnia na DT ale coś sobie ubzdurał że w okolicach piątej godziny należy mi zrobić pobudkę i gonić gwiazdki na mojej kołdrze Zaraz postaram się wkleić kilka zdjęć, trochę je zmniejszę i mam nadzieję, że będzie lepiej niż ostatnio Leżankowo z psią koleżanką [url][URL=http://img69.imageshack.us/i/23042011348.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
Wspólne szamanko [url][URL=http://img845.imageshack.us/i/25042011355.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
Sjesta [url][URL=http://img819.imageshack.us/i/23042011351.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
Na bocianim gnieździe [url][URL=http://img860.imageshack.us/i/25042011358.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]

[mEFFI100]

Kurcze zmniejszyłam te fotki ale chyba i tak mi coś do końca nie wyszło. Przepraszam, się nie znam

[kotika]

Kurcze zmniejszyłam te fotki ale chyba i tak mi coś do końca nie wyszło. Przepraszam, się nie znam

Nie przejmuj sie, z czasem się nauczysz. Ja też nie wiem czy one trzymają wymiar.

Najważniejsze, że w stadzie coraz większa zgoda, że nie ma walk.
Lubiś zdrowieje, to też powód do radości. Trzymam kciuki.
Jak to szybko koteczki jedzą obok siebie. Fajna z nich parka.

Mnie Lubiś nigdy nie budził o takiej porze, gorzej, ze utrudniał mi zaśnięcie,
kładąc sie na mojej głowie, lub pod brodą i głośno mrucząc.

[Fanszeta]

Jakie wspaniałe wieści z domku Lubisia . mEFFI100, nieważne czy zdjęcia małe czy duże, ważne, że pokazują wspaniałą kocio-psią rodzinkę. Wreszcie nasz pieszczoszek znalazł swoje miejsce na ziemi, spokojne, ciepłe i kochające. I jak ładnie uszka mu się wygoiły. No, ciocia Fanszeta jest szczęśliwa!

[Matyliano]

Jakie wspaniałe wieści z domku Lubisia . mEFFI100, nieważne czy zdjęcia małe czy duże, ważne, że pokazują wspaniałą kocio-psią rodzinkę. Wreszcie nasz pieszczoszek znalazł swoje miejsce na ziemi, spokojne, ciepłe i kochające. I jak ładnie uszka mu się wygoiły. No, ciocia Fanszeta jest szczęśliwa!

Strasznie się cieszę, że w końcu ma dom
Zamknęłabym wątek ale nie umiem tego zrobić

[Marea]

Kasiu, swój pierwszy post tego wątku otwórz, na dole obok "cytuj" masz bodajże "zmień" bądź "edytuj" i możesz zmienić tytuł

[mEFFI100]

Zasypianie z Lubisiem to nie problem on jest taki leciutki, że mi nie przeszkadza jak zawija się na szyji. Wszystko do zniesienia póki mi nosa nie zatyka Teraz koty szaleją w porannej gonitwie, kotka przy takim bieganiu może zgubić parę zbędnych dekagramów Wczoraj byłam z rudziaszkiem u mojego weta. Obadał, poczytał historię leczenia, wyczyścił uszka i dał małemu zastrzyk z Betamoxu. Jutro jeszcze jeden i dajemy małemu spokój. Trzeba trochę odczekać po lekach i będziemy się szczepić. Mały ma apetyt ale się nie rzuca na żarełko. Zje swoje i czeka czy kocia nie doje i będzie można temu jakoś zaradzić :> Wczoraj po wizycie wypuściłam go z kontenerka na korytarzu a młody od razu pomaszerował pod moje drzwi jak do siebie. Chyba się tu dobrze czuje, wszędzie sobie włazi i robi co tam chce jak stary rezydent. Kotka dzięki niemu bardzo ożyła, je już normalnie i nie siedzi taka osowiała, widać było że tęskni za swoim towarzyszem. Ups, muszę się zbierać na psi spacer i do roboty

[Fanszeta]

Ale wiadomości!!! Od samego rana weselej. Tak się cieszę, że Lubisiowi pięknie się życie poukładało.

[kotika]

Lubiś zatykacz nosów. Mnie też to robił.
Czytamy i cieszymy sie szczęściem Lubisia.

[Matyliano]

Historia jak większość zaczyna się smutno. W niedzielę w kościele rozbrzmiewał potworny płacz kotka. Po mszy kocurek biegał od jednego człowieka do drugiego wyraźnie prosząc o pomoc. Widać było, że to domowy kotek, który prawdopodobnie został wyrzucony, bo gubił się w terenie i był zdezorientowany. Pewna kobieta zabrała go do domu, ale po dwóch dniach kotek wylądował na ulicy ... i teraz zdany na łaskę ludzi i dzikich kotów koczuje pod moim blokiem... Karmiony osobno siedzi pod klatką i czeka na cud. Może właśnie Ty szukasz rudo- białego kotka, który odda Ci serce?

[mEFFI100]

Lubiś dostał w piątek ostatni zastrzyk i teraz czekamy do 9 maja na szczepienie. Mały huncwot wygląda mi bardzo zdrowo, nie smarcze, nie kicha i żadne takie. Z kotką się już bardzo przyzwyczaiły. Razem jedzą, wspólnym gonitwom nie ma końca, nawet jakieś zapasy próbował na Miłeczce uskuteczniać. Kotka wykazuje się wyjątkową cierpliwością dla małolata, ale jak ma dość to nasyczy. Albo mi się wydaje, albo mały rośnie w oczach. Nie wygląda chudo tylko raczej na kota szczupłej budowy ale z pełnym brzuszkiem Oczywiście robienie z siebie naszyjnika na noc to jego specjalność. Nie do końca się jeszcze przyzwyczaił do psa, albo zwyczajnie mu dokucza. Ogólnie jest w porządku ale czasem coś go najdzie, siądzie w przejściu i tylko czeka żeby pies próbował przejść ... a wtedy bach, bach, bach po głowie. Pies się cofa a on tam dalej tkwi jak Cerber i nie da przejść. Na szczęście Funia wie że trzeba łepek nisko trzymać i oczy chować przed kocią łapką, może jakby raz szczeknęła to by wiedział, że psa nie wolno wkurzać, a ona taka ciapa. Mam nadzieję, że Lubiś z tego wyrośnie. Właśnie mi tu wygrzewa kolana i na szczęście tyłem do kompa, bo polowanie na kursorek to też tylko w jego stylu Z ostatnich dowcipów rudzielca : sprzątnęłam w kuwecie i wrzuciłam kulki żwiru do woreczka, na szczęście zawiązałam i zostawiłam tak na moment na podłodze. Chwilę później widzę jak mały ma cały ten worek w pyszczku i biega z nim po blacie w kuchni Koty są w moim domu od prawie 18 lat i ciągle któryś potrafi czymś zadziwić.

[mEFFI100]

Wiem, że wklejanie fotek to nie moja specjalność, więc nadal wklejam jak potrafię [url][URL=http://img685.imageshack.us/i/03052011391.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img14.imageshack.us/i/03052011395.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img836.imageshack.us/i/03052011394.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img864.imageshack.us/i/03052011396.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]

[Matyliano]

Ależ z niego mały wredot - żeby na psa się czaić ;] - wyglądał tak niewinnie jak go znalazłam - nigdy nie wiadomo co z kogo wyrośnie...

Wiem, że wklejanie fotek to nie moja specjalność, więc nadal wklejam jak potrafię [url][URL=http://img685.imageshack.us/i/03052011391.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img14.imageshack.us/i/03052011395.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img836.imageshack.us/i/03052011394.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
[url][URL=http://img864.imageshack.us/i/03052011396.jpg/][/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]