Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

Narazie mam jedne szelki, bo finansowo nie wyrabiam z wydatkami, jeszcze osiatkowanie, remont balkonu, na biężąco mięcho, chciałoby się jeszcze na wakacje... No i jeszcze teoretycznie 2 pary szelek. Ale zobaczymy najpierw które w ogóle zechce na spacerki. Frejka raczej odpada, zbyt neurotyczna. Wystarszy się wyrwie i zniknie w popłochu. Przy niej wszystkiego można sie spodziewać. Ale spróbuję. Konan myślę zapomni o strachu jak zobaczy drzewka na które można wleźć :twisted:

a trzeci kot to jeszcze nie wiem, ale podobno bezstresowy to jest nadzieja

Ja próbuję trochę rozruszać rodziców, rozśmieszyć i ciężko jest. Brak im ochoty na radość

pozytywka pisze:koty, to nie konie jednak, więc chciałam tak delikatnie powiedzieć - przyczepka - obszerna, ale jednak dosyć mała
przyczepa jest na konia
a przyczepisko na słonia

Zależy, ile tych kotów jest

Erin pisze: Zależy, ile tych kotów jest

no ile?
Zaledwie 14 :mrgreen:

shalom, wiem, że ciężko
trzeba być dobrej myśli, żebu się samemu nie poddać
przesyłam pozytywne wibracje

z porad praktycznych - jak kto ma trawniczek przed blokiem, a nie ma pewności co do nerwowości kota, to lepiej zacząć piknikować blisko domu
My tak chodziliśmy pod okna z Lokim w lecie i jesienią. Ale prawdziwym hitem okazała się zima
Loki uwielbiał zimą ganiać po śniegu, w który zapadał się po pas; i tak śmiesznie otrzepywał tylnie łapki
Nie mogłam go zgarnąć do domu, taki był rozentuzjazmowany
Trząsł się jak galareta w którymś momencie, ale wyrywał mi się z rąk jak zobaczył, że niosę go do domu - zupełnie jak dziecko sine z zimna, ale nie chce się dać wyciągnąć z morza :mrgreen:

Ciekawe czy do ZOO wpuszczają ze zwierzętami a dokładnie z kotami? :twisted:

bo wybieram się do nowo otwartej motylarni u nas i chętnie wzięłabym któreś futro i pokazała duze kotecki jak rycą :twisted:

albo chociaż do ogrodu botanicznego na wystawę tulipanów :lol:

pewnie chętnie by popracowały w ziemi :twisted:

pozytywka pisze:Dziękuję, że mnie pocieszałaś jak jechaliśmy samochodem

Loki, a pamiętasz jak byłeś obrażony na Dużą za to, że Ci jakiegoś kota do domu sprowadziła? Co Ty byś kocie bez Caillou zrobił, co?? :mrgreen:

kiche_wilczyca pisze: Loki, a pamiętasz jak byłeś obrażony na Dużą za to, że Ci jakiegoś kota do domu sprowadziła? Co Ty byś kocie bez Caillou zrobił, co??

Bym sobie biegał za papierkami i sznureczkami, o!
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, raz ja tylko lizu, lizu, no może dwa.
A dziś już ją gryziu, gryziu, niech wie, kto tu rządzi.
Ale w samochodzie się przydaje, to fakt. Siedzi obok i emanuje spokojem.
Emanuje - trudne słowo. :roll:

Loki

Lokus- jesteś boski!

I jaki elokwentny :1luvu:

Jaki pan, taki kram :mrgreen:

w ogóle raczej boski jestem

Loki

Ajajajaj

Jakie klimaciki - regały, książki, okrągły stół z serwetą ... te rzeczy

Przytulnie i domowo

miłego dnia życzymy

AYO pisze:Ajajajaj

Jakie klimaciki - regały, książki, okrągły stół z serwetą ... te rzeczy

Oj, dokładnie to samo pomyślałam :1luvu:

yyy, akurat na tym zdjęciu to się najgorszy bałagan załapał w kadr :oops:

Dla sunshine, która narzeka na wolne przebiegi TŻ, jeśli chodzi o prace remontowe - polecam przyjrzeć się żarówce na kablu wiszącej, od kiedy się wprowadziliśmy (6 lat) :roll:

Obrus specjalnie położony, bo na innych zdjęciach ciągle ten w kratkę - wyglądało, jakbyśmy nigdy nie zmieniali
A stół, to moje szczęście i duma - znaleziony na śmietniku, przytargany na własnych i TŻta plecach i na własnych plecach wtarabaniony przez okno, bo drzwi tak wbudowane, że się nie przecisnął, a nogi ma klejone, a nie wkręcane

O, chyba się nie znasz - to nie bałagan tylko nieład artystyczny :-)

A żarówkę widziałam i co z tego - nie w żarówce tu sedno :mrgreen:

Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

Kto przegląda forum