wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 25, 2011 20:54 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kurcze, ja już się zgubiłam, a z piątki maluchów zostały teraz 3 czy 4 :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2011 20:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Też się gubię :mrgreen: Z piątki maluchów z mamusią zostały cztery, a dzisiaj doszły nam trzy luzem :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto kwi 26, 2011 0:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Megana pisze:Omatkobosko... 8O

Ja do jeszcze podniosę do kwadratu.
Jednak zwierzęta naprawdę mają intuicję i tym swoim dodatkowym zmysłem wyczuwają , gdzie szukać pomocy.
Twoje koty domowe mam w miarę opanowane, posiłkowałam się czym się da, ale pracowni nie ogarniam, ile tam tego, dla Ciebie miejsce jeszcze jest? Na fb jest nie na bieżąco :mrgreen:
Jak ja bym chciała Jaśka :oops:
Ale wszystko jest na nie - eee, nie ma co pisać, szkoda marzyć :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16611
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 26, 2011 7:27 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Na szczęście z oddaniem kurdupli nie powinno być problemu, kwestia tylko wyboru najlepszych domków.
Z kociarstwem w pracowni jest całkiem nieźle. Poza maluchami, które sobie pójdą i ich mamą, na którą czeka juz dom, jest Ignac, dwie zuziakowe - Lola i Krawacia, Ominia i wiecznie szlajająca się Zuza, która wpada tylko się przywitać. Dla dwójki zuziaków znalazły się nowe miejsca, a od dzisiaj ogłaszamy już na całego kurduple. Nowe trzy sztuki mają, za przeproszeniem, sraczkę, czyli najpierw odrobaczanie i odkarmienie, a potem w drogę :D

Niedługo dojdziemy do 100 strony, więc założę nowy wątek i pokażę aktualny stan.

Jasiu się szczęśliwie wychorował, a oczęta coraz ładniejsze :ok:
Mam wiadomości o czarnulku, radzi sobie dobrze, jest na etapie docierania się z kolegą.
Madziu, dziękuję za sms'y :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto kwi 26, 2011 10:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Ja też się już gubię w domowo-pracownianej ekipie :)
Jak będzie zestawienie na początku wątku to sobie wszystko poukładam :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 11:19 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Na szczęście z oddaniem kurdupli nie powinno być problemu, kwestia tylko wyboru najlepszych domków.
Z kociarstwem w pracowni jest całkiem nieźle. Poza maluchami, które sobie pójdą i ich mamą, na którą czeka juz dom, jest Ignac, dwie zuziakowe - Lola i Krawacia, Ominia i wiecznie szlajająca się Zuza, która wpada tylko się przywitać. Dla dwójki zuziaków znalazły się nowe miejsca, a od dzisiaj ogłaszamy już na całego kurduple. Nowe trzy sztuki mają, za przeproszeniem, sraczkę, czyli najpierw odrobaczanie i odkarmienie, a potem w drogę :D

Niedługo dojdziemy do 100 strony, więc założę nowy wątek i pokażę aktualny stan.

Jasiu się szczęśliwie wychorował, a oczęta coraz ładniejsze :ok:
Mam wiadomości o czarnulku, radzi sobie dobrze, jest na etapie docierania się z kolegą.
Madziu, dziękuję za sms'y :1luvu:


Kciuki za całą kocią ekipę :ok:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Wto kwi 26, 2011 15:47 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
Niedługo dojdziemy do 100 strony, więc założę nowy wątek i pokażę aktualny stan.



Uwielbiam to miejsce w necie :1luvu:

Wiem, że się powtarzam, ale proszę, pomyśl o książce, Czarodziejko... :pisanie:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto kwi 26, 2011 22:14 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Zaglądam wieczorkiem i co ja czytam ? Nowe maluchy w SPA ?

kamari - emanujesz na odległość swoją dobrocią, dlatego każde zabiedzone futerko przyjdzie pod Twoje drzwi lub stanie Ci na drodze - taka karma :D :1luvu: :kotek:

Buziaki dla wszystkich kurdupli :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 27, 2011 5:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

zaglądam i czytam z uśmiechem nowe nowinki :mrgreen:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 27, 2011 9:16 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: - może pora przemianować SPA na ROŻ (Ratunkowy Oddział Żłobkowy), bo Kamari wyraźnie specjalizacja wiosną się zmienia.... :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro kwi 27, 2011 12:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

joluka pisze::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: - może pora przemianować SPA na ROŻ (Ratunkowy Oddział Żłobkowy), bo Kamari wyraźnie specjalizacja wiosną się zmienia.... :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:


:ryk: :ryk:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro kwi 27, 2011 17:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

witam witam po krótkiej nieobecności. udało mi się w końcu wyegzekwować mój własny komputerek od męża i mogę w końcu opisać jak sobie radzi Behemocik w nowym miejscu :kotek:
po pierwsze już w momencie pierwszego spotkania ja się zakochałam-ten kociak ma tak piękny i mądry pyszczek( co się zresztą pokrywa z charakterem , o czy przekonałam się później),że wsiąkłam od pierwszej chwili ;P co poskutkowało wspólnym spaniem-tylko nie wiem kto tu się w kogo wtula :ryk: :1luvu:
zaprzyjaźnianie się z moimi 3 tygrysami na początku polegało na ich zaczepianiu i uciekaniu jak na niego zafurczały, ale on się nie zrażał ;)
one starały się go ignorować, ale ciekawość zwyciężyła ;)
po pierwsze wielkie brawa i podziękowania dla Kamari za tak genialne wychowanie malucha-od razu wiedział do czego kuwetka służy i gdzie się ona znajduje no i oczywiście baardzo szybko zlokalizował miskę z jedzeniem ;)
na chwilę obecną brykają jak szalone po mieszkaniu, jedzą razem z misek, śpią i myją się wzajemnie i wszystkie śpią na mnie w nocy a zaczynają o 5 rano się też na mnie bawić ;P
niedługo prześlę obiecane zdjęcie, tylko ciężko je złapać w trakcie brykania po mieszkaniu :ryk:
Kamari-dziękuję za najpiękniejszego kurczaczka świątecznego na świecie :1luvu:

madziatek1

 
Posty: 98
Od: Wto paź 19, 2010 12:47
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro kwi 27, 2011 17:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Super czytać takie wieści :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 27, 2011 18:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

joluka pisze::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: - może pora przemianować SPA na ROŻ (Ratunkowy Oddział Żłobkowy), bo Kamari wyraźnie specjalizacja wiosną się zmienia.... :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:


Bardzo śmieszne :roll:
:D :D :D

Mam potwornie dużo pracy i zapominam o zrobieniu zdjęć, ale do końca tygodnia nadrobię zaniedbanie :ok: Na razie tylko małe co nieco - wszystkie kociaki szybko zaczęły trzy=gtbhć się razem
Obrazek
Obrazek
Z trzech nowych kurdupli dwa są duże, dorodne i bardzo miziate, jeden w typie Myszolka - chudy i mały. Ale to się naprawi.
Myszol nadal chudy w nogach i na pysku, ale brzucho ma uczciwe. I charakter nie od parady. Nastroszony bokiem Myszol straszący Ignaca - bezcenne :ryk:
Zakochała się w nim wczoraj jedna pani, zobaczymy czy starczy jej tej miłosci na tydzień, bo wyjeżdża na bardzo długi weekend.
Mamy coraz większy problem, żeby odróżnić Jaśka od jego klonika. Najłatwiej po tym, że ciągle kogoś bije :mrgreen:
Korzystamy z pięknej pogody i chodzimy z Niusią na codzienne treningi do pracy. Niuśka zaprzyjaźniła się z Ominią i razem chodzą na trawnik wąchać stokrotki. Niuśka radzi sobie coraz lepiej, również w kontaktach towarzystkich - uwielbia zaglądać do pubu i pogadać z barmanem :mrgreen:
Obok nas jest fajny pub (to takie wielkie podwórze) i cała ekipa zna i rozpieszcza koty.
Pytanie od barmana: "kręci się tu taki rudy, to nasz?".
Akurat nie nasz, ale fajnie, że chłopaki traktują koty jak własne :D Ignac ma w pubie wlasny stołek :roll:

Madziatek wspaniałe wiadomości, bardzo dziękuję, że piszesz o Behemociku :1luvu:
Jeżeli chodzi o korzystanie z kuwetek, to wszystkiego nauczyła ich mama - prowadziła, czekała aż załatwią co trzeba i pokazywała, jak zakopać. Piękne scenki :D
Teraz uczy, jak chodzić do ciotki i prosić o jedzenie :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 27, 2011 20:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

No wiadomo, że Ignac to super gość, własny stołek musowo! :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 32 gości